Roewe iMAX8 zapewnia niezłe kino. Harry i Meghan mogliby tam pić
Idea proszonych herbatek powraca w nowej formie. Roewe iMAX8 to arystokratyczny minivan, dla tych, którzy wolą być plebsem.
Ludzkość, z bliżej nieznanych nikomu przyczyn, postawiła na SUV-y zamiast na minivany. Harry i Meghan wybrali USA zamiast Wielkiej Brytanii, wolą los pospólstwa zamiast luksusów od rodziny królewskiej. To przykład złych wyborów. Na szczęście istnieje Roewe iMAX8, który jest głosem sumienia i przypomina, że ludzie wciąż marzą o proszonych herbatkach. Może nie u królowej, ale na tylnej kanapie, lub z przodu, jak kto woli.
Ten gadżet cię wyzwoli.
Ruchoma konsola środkowa w Roewe iMAX8
Roewe iMAX8 to minivan za około 22 655 dolarów, oczywiście u nas niedostępny. Nie ma więc sensu pisać, jak duży samochód można mieć za niewiele ponad 100 tys. zł i pławić się w luksusach, z których dopiero co wyrwali się Harry i Meghan. Złoto nie kapie z kandelabrów, ale iMAX8 ma jeden interesujący gadżet.
Środkowa konsola przesuwa się i to automatycznie, w reakcji na dotknięcie panelu. To co było przed chwilą z przodu, znajduje się wtedy z tyłu. Może tak jeździć w tę i nazad, można do siebie przepijać, herbatkę oczywiście.
Funkcja ta nie byłaby tak interesująca, gdyby nie zawartość schowka. Skrywa on zestaw filiżanek na herbatkę wraz z imbryczkiem, który wyjeżdża do nas swoją prywatną windą. W ten sposób samochód bardzo praktyczny i użytkowy zyskuje dostęp do świata luksusu i staje się godnym królewskiej pary. Może ich życiowa sytuacja byłaby inna, gdy iMAX8 parkował pod Pałacem Buckingham?
Albo chociaż Opel Meriva
Pomysł na ruchomą konsolę nie jest może najświeższy na świecie, ale przeobrażenie minivana w pokój do proszonej herbatki już tak. I jeszcze obsługa odbywa się dotykowo i automatycznie. Chyba jeszcze żadne z masowych producentów aż tak się nie wysilił, by jego produkt udawał tak bardzo coś innego od tego, czym jest w rzeczywistości.
W Renault Trafic przesuwa się rozkładany stolik, jednak chodził dość opornie i jest dostępny tylko dla pasażerów z drugiego i trzeciego rzędu. Można przy nim zjeść kanapkę, ale herbatę trzeba pić już z termosu. Na fotelach jest skóra, ale czy jest tam luksusowo? To nie otoczenie decyduje o luksusie, tylko czynności, które możesz wykonywać. To nic, że podstawowy silnik jest półtoralitrowy.
Królewska para mogłaby również odnaleźć się w Oplu Merivie. Opel lubi słowo Flex i nazywa nim swoje różne rozwiązania. Meriva miała FlexRail, czyli ruchomy i trochę konfigurowalny podłokietnik. Jest spora szansa, że też zmieściłby zestaw do parzenia herbaty, ale swojej windy by nie miał.
Jak zaparzyć herbatę w samochodzie?
To jest bardzo ciekawe pytanie do projektantów iMAX-a, jak się parzy w nim herbatę? Panel dotykowy - jest, automatyczne przesuwanie - również, a gdzie grzałka do wody? Czy zawartość filiżanek, w trakcie proszonej herbatki, trzeba przynieść po plebejsku w termosie?
Jak przekazuje to niezwykle precyzyjnie translator Google, samochód posiada opcję utrzymywania temperatury, ale raczej wrzątku nie przygotuje.
Przede wszystkim mógłby zmniejszyć obciążenie związane z opuszczeniem rodziny królewskiej. Harry i Meghan mogliby być w Roewe iMAX8 tacy szczęśliwi. Tylko muszą przeprowadzić się do Chin.