REKLAMA

Przedwojenny Mercedes z silnikiem V8 AMG i napędem 4MATIC. To jest bardzo jakieś

W sieci pojawiły się ciekawe zdjęcia przedwojennego Mercedesa zarejestrowanego w Małopolsce. Na ramie Mercedesa W163, w wersji z potężną V-ósemką AMG, osiadło klasyczne nadwozie limuzyny z lat 30. To jeżdżące dzieło sztuki.

Przedwojenny Mercedes z silnikiem V8 AMG i napędem 4MATIC. To jest bardzo jakieś
REKLAMA
REKLAMA

Zanim przejdziemy do opisu tej maszyny, o której chyba należy mówić, że jest europejską wizją hot-roda lub restomoda, to muszę najpierw coś zaznaczyć. Jeden z redaktorów związanych z wydawnictwem Auto Świat ubóstwia klasyczne Mercedesy. Opowiadał mi kiedyś, że w jego kręgach Mercedesiarzy, najbardziej liczy się oryginalność. Każde odstępstwo, choćby to była nawet nieodpowiednia śrubka, jest niemile widziane. Ten wpis i jego bohater nie są dla takich czytelników. Tutaj trzeba mieć otwartą głowę, żeby ożenić ze sobą dwa samochody z datami produkcji różnymi o mniej więcej sześć dekad i jedną wojnę światową to trzeba mieć fantazję, wizję, mnóstwo umiejętności, czasu oraz niemało pieniędzy.

Przedwojenny Mercedes AMG

Zdjęcia projektu ukazały się na grupce Classic Old Mercedes AMG Brabus Lorinser. Pod nimi pojawiło się mnóstwo komentarzy, ale nie znalazłem w nich nikogo, kto przyznałby się do stworzenia tego cacka. Dlatego potraktujcie proszę ten materiał jako przedwpis i trzymajcie kciuki, że uda się dotrzeć do właściciela tej bestii. 

Przedwojenny Mercedes z wnętrznościami od ML 55 AMG

To, co widzimy na załączonych zdjęciach, to rama Mercedes ML pierwszej generacji typoszeregu W163. O pierwszym ML-u mówiło się, że jest pionierskim SUV-em, ale mało kto pamięta, że pod spodem wóz mial klasyczną ramę i właśnie dlatego dobrze nadaje się na dawcę do takiego projektu.

Przedwojenny Mercedes AMG

Konstrukcja ze zdjęć przeszła szereg modyfikacji. Po bokach dospawane zostały uszy do progów, tylna belka została zmodyfikowana w celu osadzenia zupełnie innego nadwozia. Najwięcej zmieniło się z przodu - oryginalna rama ML-a kończy się na wysokości mocowań silnika, gdzie w pierwowzorze była przednia oś. Teraz zostały dospawane dodatkowe centymetry wysuwające przednie koła daleko przed silnik.

Wolnossące V8

Jednostka napędowa to benzynowe V8 typu M113 55, czyli oryginalny silnik z ML 55 AMG o mocy 347 KM. Na zdjęciach podwozia wyraźnie widać centralny mechanizm różnicowy oraz przednie półosie, a więc tak, ten hot-rod ma napęd na wszystkie koła 4MATIC.

Na tak przygotowane podwozie twórcy osadzili karoserię limuzyny Mercedesa z okolicy lat 30. ubiegłego wieku. Ze względu na to, ze wielu producentów w tym czasie indywidualnie karosowało samochody, to bez danych od właściciela trudno jednoznacznie stwierdzić jaki model był dawcą. Być może Mercedes-Benz 500 N, a może Mercedes-Benz 460 Nurburg, a może jeszcze inny. W każdym razie kabina wygląda na kompleksowo odrestaurowaną. Najbardziej podoba mi się, że silnik pozostał na widoku - majstersztyk.

Nie udało nam się niestety zobaczyć, jak wygląda wnętrze. Patrząc na jakość wykonanych prac, nie mam specjalnie obaw o to, że jest brzydkie, ale jestem bardzo ciekaw, jak twórcy połączyli ze sobą dwa światy w kabinie.

Póki co nie wiemy o tym projekcie wszystkiego, ale i tak jesteśmy nim zachwyceni. Serdecznie zapraszamy twórcę oraz właściciela do kontaktu ([email protected]), bo chcielibyśmy zrobić temu Mercedesowi piękne zdjęcia i pokazać, jak wspaniałe rzeczy dzieją się w Polsce.

A jeśli komuś nie podoba się ten projekt, niech popatrzy sobie w internecie na elektrycznego Jaguara E-Type albo Astona Martina DB5, a potem niech doceni mariaż klasyka z ogromną V-ósemką, a nie silnikiem od pralki.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA