Porsche zamieni lakier na aucie w wyświetlacz. Wspaniale, nie widzę zalet
Porsche zrobi z karoserii twojego nowego samochodu wyświetlacz. Firma złożyła wniosek do urzędu patentowego, z którego wynika, że sterowany komputerowo lakier znajdzie zastosowanie w nowych produktach niemieckiego producenta.

Wniosek trafił do World Intellectual Property Office (WIPO), a za wszystkim stoi technologia bardzo podobna do tej stosowanej w wyświetlaczach czytników e-booków. Jednak w przeciwieństwie do obecnych wyświetlaczy E Ink, które wykorzystują czerń i „nie-czerń”, mikrokapsułki w nowym rozwiązaniu byłyby wypełnione farbą. Inżynierowie Porsche opisują wynalazek jako powierzchnię panelu nadwozia pokrytą mikrokapsułkami wypełnionymi płynem. Byłyby one dostępne w różnych kolorach, a nie tylko w czerni. Opis technologii brzmi znajomo i wydaje się bardzo podobny do tego, czym chwaliło się BMW na przykładzie modelu iX zmieniającego kolor.
Cyfrowy lakier Porsche zmieni auto w wyświetlacz
Różnica między tym, co robi BMW, a tym, co planuje Porsche, polega głównie na potencjalnym zastosowaniu. BMW pokazało możliwości, ale to Porsche może je lepiej wykorzystać. Jak twierdzi Car Buzz, chodzi o wyświetlanie na karoserii konkretnych wiadomości, np. w sytuacjach awaryjnych. Coś w stylu: „Wezwij pomoc” czy „Zadzwoń po karetkę”. Karoseria mogłaby również wyświetlać ostrzeżenia o warunkach na drodze, np. informacje o korku lub dziurze w jezdni. Takie komunikaty mogłyby pomóc innym kierowcom. Brzmi wspaniale, prawda? Ja jednak…
Widzę drugą stronę medalu
Porsche to marka premium, a w tym segmencie dużo zarabia się na dodatkowych opcjach wyposażenia. Jeżeli „zwykły” lakier w unikatowym kolorze do SUV-a Cayenne potrafi kosztować ponad 50 tys. zł, to wyobraźcie sobie, jaką ceną można by okrasić samochód pokryty elektroniczną powierzchnią zdolną wyświetlać różne rzeczy. To tylko początek, bo Grupa Volkswagen sprzedaje w swoim internetowym sklepie skórki do menu we wnętrzu – natrafiłem na to przy okazji testu Audi Q7. Mając do dyspozycji lakier-wyświetlacz, firma mogłaby zająć się sprzedażą „skórek do nadwozia” – brzmi bardzo wyjątkowo i luksusowo, ale też kosztownie.

Do sterowania nową technologią Porsche zamontowałoby w kabinie czytnik e-booków, a interaktywne powierzchnie pojawiłyby się na jednym lub kilku głównych panelach, aby osiągnąć najlepszy efekt. W teorii oczywiście możliwe jest pokrycie całego pojazdu takim „lakierem”. To jak, szykujecie kasę?
Czytaj więcej: