REKLAMA

Nowy Mercedes przyłapany. Bohatersko walczy z SUV-ami

Pomimo tego, że najpopularniejszym nadwoziem jest SUV, to producenci jeszcze podejmują ostatnie próby walki. Niedawno zadebiutował piękny Mercedes CLA, który jest sedanem, a teraz do gamy ma dołączyć jego praktyczna odmiana. Co o niej wiemy?

mercedes plany
REKLAMA

Mercedes CLA wygląda świetnie, a przynajmniej z zewnątrz, bo środek to kwestia sporna. Mógłbym takim jeździć, ale niektórzy mówią, że to ze względu na moje umiłowanie do błyszczących rzeczy i ciągot do grania na akordeonie w komunikacji publicznej. Jestem fanem sedanów, uważam je za najwyższą formę rozwoju samochodów, ale część ludzi boi się reakcji swojej partnerki lub partnera i wybiera samochód pod kątem praktycznym. Wiecie, oficjalnie to dlatego, że niby więcej można przewieźć, że dzieci lepiej wozić kombi, że to rozsądny wybór, a sedana kupią sobie na emeryturze. Nie zrobią tego, bo się boją reakcji. Mercedes jednak dba i o takich klientów, mając na uwadze ich relacje rodzinne. I właśnie testuje nowy model, który jest pewnym rodzynkiem w gamie.

Nowy Mercedes CLA Shooting Brake przyłapany. Piękna nazwa na kombi

REKLAMA

Zawsze mnie urzekała ta nazwa, lubiłem ją jeszcze za czasów CLS-a. Takie nadwozie nie wygląda jak karawan, o co nietrudno w przypadku kombi. Jest lekko zaokrąglone z tyłu, więc nie razi estetyką, a nawet może się podobać. Pomimo mojej niechęci do kombi, to mógłbym jeździć poprzednim CLA i CLS w nadwoziach Shooting Brake. Teraz producent szykuje nową generację i już udało się ją uchwycić na zdjęciach.

Kamuflaż jest szczątkowy, więc możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że będzie przypominał z przodu tradycyjną odmianę, która wygląda tak:

Zwróćcie jednak uwagę na gwałtownie opadającą linię dachu, producent postanowił postawić na maksymalizację przestrzeni bagażowej. Mam jednak nadzieję, że będzie łagodniejszy spadek, a elementy, które widzimy przy tylnej lotce są po prostu elementem maskowania. Do salonów trafi w pierwszej połowie przyszłego roku, ale premiery spodziewamy się jeszcze w tym. Testowany model jest elektryczny, co daje nam pewność, że gama silnikowa będzie taka sama jak w przypadku zwykłego CLA. Mowa więc o dwóch wersjach na start: CLA 250+ z technologią EQ oraz CLA 350 4Matic z technologią EQ. Dopisek "z technologią EQ" jest o tyle istotny, że oznacza, że są to odmiany w 100 proc. elektryczne. W pierwszym przypadku mowa o 200 kW (272 KM) mocy i momencie obrotowym na poziomie 335 Nm. Mocniejsza odmiana to już 260 kW (354 KM) i 515 Nm. Setka na licznikach pojawi się po - odpowiednio - 6,7 lub 4,9 s, natomiast maksymalna prędkość wyniesie 210 km/h. Takie wyniki są w przypadku sedana, ale podejrzewam, że i kombi będzie miało je zbliżone.

Niezależnie od wersji bateria ma pojemność 85 kWh, a pod koniec roku ma pojawić się słabsza odmiana o pojemności 58 kWh. Wersje spalinowe zadebiutują później, ale nie jesteśmy w stanie określić kiedy.

Więcej o nowych samochodach przeczytasz w:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T19:06:26+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T11:15:05+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T19:23:10+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T17:25:02+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T10:04:31+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T08:59:16+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T17:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T16:55:53+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T12:35:53+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T12:00:46+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T11:16:01+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T10:09:27+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T10:01:54+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA