REKLAMA

Nowa Toyota będzie sportowa, szybka i elektryczna. A do tego z manualną skrzynią biegów

Nowa Toyota będzie sportowa, szybka i elektryczna. Cieszy mnie to, bo fajnych samochodów nigdy za wiele, ale boję się czy Toyota ma jeszcze to coś.

toyota nowa sportowa
REKLAMA
REKLAMA

Jak byłem młodszy, to chciałem, żeby w moim garażu stała Toyota Celica w wersji TS, czyli ze 192 KM. Jarałem się nią, ale dopiero później okazało się, że ten samochód bardziej wyglądał, niż jechał. Inni zachwycali się Suprą, a jej renesans przypadł po premierze Szybkich i Wściekłych. W ostatnich latach zobaczyliśmy Toyotę GT86 i GR86, które miały w teorii wszystko, czyli napęd na tył i piękną sylwetkę, ale jakoś nie podbiły rynku, bo osiągi nie powalały. Nowa Supra to przemetkowane BMW Z4, więc trudno szukać w niej japońskich genów. Jedynym prawdziwym szaleństwem, na które zdecydowali się Japończycy, był GR Yaris. Jestem zakochany w tym samochodzie i do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że wyszedł pod egidą marki, która obecnie zajmuje się sprzedażą kolejnych hitowych SUV-ów i crossoverów.

toyota gr yaris test

Nie zrozumcie mnie źle. Zdaję sobie sprawę, że Toyota chce zarabiać, a na fanach sportowej jazdy trudno to robić, bo jest ich coraz mniej, a różne regulacje skutecznie studzą zapał. Jednak gdzieś głęboko w duszy chciałbym, żeby każdy producent rozwijał swoją ofertę sportowych aut, a najlepiej gdyby były jeszcze w przystępnej cenie. Zadanie jest utrudnione, bo w tle ciągle są regulacje, w myśl których samochody spalinowe znikną z ulic, więc trzeba robić sportowe samochody elektryczne. Taką drogą chce podążyć Toyota.

Nowa sportowa Toyota będzie szybka i elektryczna

Szalona część Toyoty - Gazoo Racing właśnie rozpoczęła testy swojego pierwszego samochodu elektrycznego. Według informacji, do których udało się dotrzeć brytyjskiemu Autocarowi, elektryczna Toyota ma prowadzić się równie dobrze, co GR86, GR Yaris czy GR Supra. Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed inżynierami jest zapewnienie radości z jazdy (chyba za dużo rozmawiali z niemieckimi kolegami z BMW), nawet w samochodzie elektrycznym. Wiemy również, że nowa Toyota ma używać symulowanej skrzyni biegów, o której pisaliśmy swojego czasu. Polega to na tym, że kierowca wbija biegi jak w przekładni manualnej, towarzyszy temu dźwięk, silnik udaje wchodzenie na obroty. W swoim prototypie Toyota zastosowała nawet pedał udawanego sprzęgła, który trzeba wcisnąć, żeby zmienić bieg. Kompletnie bezsensowny pomysł, ale może w tym szaleństwie jest metoda.

Według Akio Toyody - prezesa zarządu Toyoty, udawanie samochodu o manualnej przekładni ma być tak dokładne, że zwykły użytkownik nie będzie umiał wskazać różnicy. Oprócz tego mówi się, że nowy samochód sportowy będzie używał akumulatorów nowej generacji, które cechują się dużą pojemnością, a jednocześnie szybkim uzupełnianiem prądu. Czy to się uda? Dowiemy się już niedługo.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA