Łada Niva przechodzi lifting. Dostanie przód w stylu Toyoty RAV4
To nie do końca tak, jak myślicie. Nowa Łada Niva jest odświeżonym samochodem z końca lat 90, znanym wcześniej między innymi pod marką Chevrolet.
Niektórzy mogą być zaskoczeni, ale jeszcze niedawno człowiek, który wszedłby do salonu Łady i poprosił o Nivę, byłby powitany dziwnym spojrzeniem. „Nivy niet” – powiedziałby ktoś z obsługi i zapewne wskazałby dziwakowi drzwi. Przecież każdy wie, że dawna Niva – czyli klasyczna, toporna terenówka – od dawna nosi nazwę 4x4!
Jako Niva występował też inny model
Mowa o trochę bardziej ucywilizowanym samochodzie, który został zaprojektowany pod koniec lat 90. Słowo „SUV” nie przejdzie mi tu przez klawiaturę, ale ten wóz trochę lepiej niż stara Niva/4x4 łączył przyzwoite właściwości terenowe z jakimkolwiek komfortem na asfalcie. Złożono go z elementów (skrzynia biegów, napęd, silnik) z poprzednika połączonych z nową karoserią, kokpitem i kilkoma innymi częściami. Na początku miał trafić na rynek jako Łada Niva, ale na drodze stanęły problemy finansowe. Pomogło zawarcie umowy joint-venture z General Motors. Od 2002 roku na rynku pojawił się więc Chevrolet Niva.
Minęło 18 lat. Można by się spodziewać, że Niva powinna już odjechać do krainy równych, prostych dróg (w Rosji podobno jest ich już całkiem sporo). Nic bardziej mylnego! W 2020 roku Łada przejęła od GM prawa do produkcji tego modelu. To oznacza, że klient proszący o Nivę w salonie tej marki, znowu znajdzie to, czego szuka.
Nowa Łada Niva przejdzie lifting
Nowy początek oznacza również nowe zderzaki. Na portalu Vkontakte pojawiło się zdjęcie poliftingowego egzemplarza bez kamuflażu. Wspomniał o nich także serbski portal TotalCars.
Podobieństwo do Toyoty RAV4 jest widoczne na pierwszy rzut oka. Rysując kształt grilla, zderzaków i reflektorów styliści wyraźnie inspirowali się japońskim SUV-em. Efekt jest jednak zaskakująco spójny. Powiedziałbym nawet, że w kwestii urody, RAV4 i nowa Łada Niva grają w tej samej lidze. I nie jest to ani rosyjska Priemjer-Liga ani japońskie J1 League.
Nowa Łada Niva będzie miała tylko 80 KM
Rosjanie przeczekali modę na diesle w autach uterenowionych. Nie oferowali ich ani 30 lat temu, ani 10, ani nie robią tego obecnie. Nowa Łada Niva jest napędzana przez 80-konny, benzynowy motor 1.7. Moment obrotowy wynosi 125 Nm, ręczna skrzynia ma pięć przełożeń, a na błotnistych, syberyjskich szlakach nieoceniony okaże się stały napęd na cztery koła.
Co ciekawe, klasyczna Łada 4x4 ma o 3 KM mocniejszy silnik. Nowa Łada Niva nie będzie więc demonem prędkości. Raczej nie nada się na wyścigi po MKADzdzie, czyli wielopasmowej obwodnicy Moskwy. Choć podobno i tak nie da się tam już za bardzo poszaleć, bo non stop są korki.
Cena nowego modelu zaczyna się od 708 tysięcy rubli, czyli 7890 euro. To trzykrotnie taniej niż wynosi cena za Toyotę RAV4. Może lepiej więc kupić Ładę i daczę za miastem?