REKLAMA

Nissan może wskrzesić legendę. Oby nie utyła i nie rzuciła palenia

Wiceprezes Nissana przyznał w rozmowie z magazynem „Top Gear”, że są szanse na nową Silvię. Czy będzie crossoverem? Raczej nie, ale niczego nie można wykluczyć.

Nissan może wskrzesić legendę. Oby nie utyła i nie rzuciła palenia
REKLAMA

Kiedyś to było! To ukochane przez weselnych wujków zdanie, aż ciśnie się na klawiaturę, gdy tylko zaczynamy myśleć o marce Nissan. Dawniej hipotetyczny szczęśliwiec, który dostałby talon na wykorzystanie na dowolny samochód z salonu tej firmy, miałby porządny dylemat. Zwłaszcza jeśli cała akcja odbywałaby się poza Europą. Sportowe S15? A może terenowy Patrol? Chyba że jednak wygodna Maxima… Interesujących propozycji było jeszcze więcej. Potem dołączył do nich jeszcze m.in. legendarny GT-R. Dziś wybór w salonach Nissana jest, delikatnie mówiąc, nieco mniejszy. Gama jest też - znowu ujmując temat trochę na około - nie tak ekscytująca.

REKLAMA

Ale jedna z wielkich nazw może wrócić

Silvia. Oto „imię”, o którym śniły całe tabuny nastolatków, ale wcale nie chodziło im o niewiastę. Młodzi fani filmów o tuningu i gier wyścigowych marzyli o Nissanie. Chętnie jeździł bokiem, dobrze wyglądał, ale - niestety - zakończył karierę w 2002 roku.

nissan silvia

Teraz nazwa Silvia może wrócić. Nie są to plotki z jakiegoś japońskiego forum, a cytat z wywiadu magazynu „Top Gear” z wiceprezesem Nissana ds. globalnej strategii produktowej. Ivan Espinosa przyznał, że na taki powrót „są szanse”. Dodał też, że auto będzie mieć „dobrą moc w odpowiedniej cenie - takiej, którą klienci uznają za atrakcyjną”.

Silvia miałaby wypełnić lukę między modelem 400Z i nowym GT-Rem

Moc zapewne byłaby wyższa niż 400 KM z modelu 400Z, ale mniejsza niż 565 KM ze schodzącego GT-R’a. Niestety, wprowadzenie nowego auta w niszowym segmencie to mało opłacalna sprawa. Dlatego Espinosa przyznał, że jeśli Silvia faktycznie wróci, to wtedy, gdy „stanie się globalnym produktem zbudowanym w większej liczbie”. Dałoby się to osiągnąć, gdyby Nissan znalazł partnera biznesowego - tak, jak zrobili to Toyota i BMW przy Suprze/Z4 albo Toyota i Subaru przy modelach GR86/BRZ. O takich planach jednak wiceprezes nie wspomniał.

Pozostaje jedno, ważne pytanie - czy nowa Silvia będzie mieć silnik spalinowy?

Na początku tego roku Nissan przekazał, że nie planuje już inwestować w rozwój motorów na benzynę. Toyota, Mazda i Subaru działają inaczej i nie żegnają jeszcze silników ICE. Czy Nissan zmieni zdanie, by nie odstawać od rywali? Nie można wykluczyć, że Silvia stanie się elektryczna (słyszę głośne „buuuuu” od fanów JDM-owych klimatów), ale możliwe też, że „Nissan nie będzie inwestować” można rozumieć także jako „znajdziemy partnera, który ma odpowiednie silniki i skorzystamy z jego możliwości”.

REKLAMA

Oby Silvia nie stała się także crossoverem. W dobie Capri i Eclipse’a zamienionych czarodziejską różdżka rynku z SUV-y nie można tego wykluczyć. Pozostaje nam liczyć na to, że spełnią się jednak pozytywne scenariusze i mówimy o spalinowym coupe, które trafi do Europy. Szybko, póki ktokolwiek jeszcze pamięta, jakie emocje wiązały się z tą nazwą. Silvia jest już na emeryturze niemal ćwierć wieku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA