REKLAMA

Widzieliście, co aktualnie sprzedaje Mitsubishi? Nie to co na tym zdjęciu

Mitsubishi pokazało światu kolejne wersje modelu Outlander, w tym rewelacyjnie wyglądającą zapowiedź modelu Ralliart. My możemy sobie co najwyżej pooglądać zdjęcia.

Mitsubishi Outlander
REKLAMA
REKLAMA

Ja wiem, samochodowy oddział Mitsubishi to tylko fragmencik biznesu prowadzonego przez Mitsubishi Heavy Industries, ale tak mi przykro patrzeć, jak ta niegdyś imponująca marka wygląda dzisiaj w Europie. Wszedłem dzisiaj z ciekawości na stronę polskiego importera, żeby przyjrzeć się aktualnej gamie. Wygląda o tak:

Pudełeczko do miasta, kompaktowy SUV PHEV za co najmniej 179 990 zł w wyprzedaży rocznika 2021 oraz dwie odmiany pick-upa. Przestałem się dziwić, że ostatnio mijałem puste miejsce po jednym z dwóch salonów marki we Wrocławiu. Co gorsza, nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja mogła się szybko poprawić – dopiero w 2023 r. mamy zobaczyć dwa nowe modele przygotowane w oparciu o konstrukcje Renault i produkowane we francuskich fabrykach.

Tymczasem w innych częściach świata marka radzi sobie o niebo lepiej

W Stanach zakończyła rok ze wzrostem na poziomie 16,8 proc. i po raz czwarty od 2007 r. sprzedała ponad 100 tys. egzemplarzy. Więcej, niż sprzedała w 2020 r. w Europie – za 2021 r. wyników dla Starego Kontynentu jeszcze nie znalazłem. Tamtejszy sukces zawdzięcza temu modelowi:

Mitsubishi Outlander

To nowe Mitsubishi Outlander. Nowe, tzn. sprzedawane od ostatniego kwartału ubiegłego roku. I to sprzedawane również w obniżającej średnią emisję CO2 wersji PHEV, pozwalającej na przejechanie w trybie elektrycznym nawet 87 km.

I co najlepsze, świat dostaje Outlandera w coraz fajniejszych odmianach

Tokijski Auto Salon to miejsce premiery dwóch, a może nawet trzech nowych wersji tego modelu. Pierwsza to Ralliart Style – z dodatkami stylistycznymi przypominającymi o niegdysiejszych sukcesach marki w sportach motorowych. Że rajdowa tylko z wyglądu? A co to szkodzi, wszelkiej maści pakiety AMG, S-line'y i pakiety sportowe M sprzedają się jak świeże bułeczki.

Mitsubishi Outlander

Druga to odmiana Wild Adventure Style, czyli doposażona o zestaw elementów, które przydadzą się do zjazdu z utwardzonej drogi – dodatkowe osłony, chlapacze, bagażnik dachowy, hak i trochę wyposażenia kempingowego. Co by nie mówić, w kwestiach dotyczących jazdy w terenie Mitsubishi też ma osiągnięcia równie imponujące co w WRC.

Mitsubishi Outlander

Genialnie zapowiada się też Outlander Vision Ralliart Concept

Nie jest to co prawda kolejna wersja wyposażenia, a wyłącznie próba rozpoznania rynku pod kątem zapotrzebowania na mocniejszą odmianę Outlandera. Mocniejszą głównie stylistycznie, bo mówimy o aucie z poszerzonymi nadkolami, większymi wlotami powietrza i ogólnie bardziej drapieżnej stylizacji.

Za poprawę własności jezdnych mają odpowiadać 22-calowe opony, większe tarcze hamulcowe i przeprojektowana elektronika odpowiadająca za pracę układu napędowego i zawieszenia. I założę się, że wielu klientom to by wystarczyło. W dobie nowych ograniczeń prędkości, norm emisji spalin i ogólnego odwrotu od motoryzacji jako jednego ze źródeł adrenaliny, samochód, który po prostu dobrze wygląda, spełniłby oczekiwania wielu kierowców.

Czy nowy Outlander obiektywnie wygląda dobrze – to sprawa do przedyskutowania, ale z pewnością swoją brutalnością wyróżniałby się na ulicach wypełnionych wymuskanymi, eleganckimi, europejskimi SUV-ami.

REKLAMA

Mitsubishi, nie stawiaj krechy na Europie. Poprzedni Outlander to porządny kawał żelaza. Pozwól nam się przekonać, że nowy jest jeszcze lepszy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA