REKLAMA

Mercedes będzie szukał, bo 40 modeli to za mało. Lepiej jak jest więcej

Konieczność przemiany z ery spalinowej na erę elektryczną to dobra okazja, żeby wprowadzić optymalizację w gamie modelowej. Można pozbyć się mniej rentownych modeli i postawić wszystkie żetony tam, gdzie rynek daje zarobić najwięcej. Mercedes jednak zrobi inaczej.

Mercedes będzie szukał, bo 40 modeli to za mało. Lepiej jak jest więcej
REKLAMA

Ola Källenius, CEO Mercedesa, stwierdził, że jego firma oferuje produkty w większej liczbie segmentów niż konkurencja, i powiedział: „Oferujemy około 40 wariantów nadwozia”. Następnie przyznał, że „w zasadzie nie wyklucza, że istnieją jeszcze inne nisze”. Na co dziennikarze Auto Expressu zapytali, gdzie Mercedes dostrzegł owe nisze, ale na to pytanie nie padła odpowiedź.

REKLAMA

Mercedes będzie szukał

Zamiast tego redakcja usłyszała od CEO: „Jeśli uznamy, że istnieje zapotrzebowanie rynku na nowy model, podejmiemy się tego. Samochody są naszym życiem”. Nie myślcie jednak, że Mercedes jest gotowy rzucić się na planktoniczne segmenty. Odwagi może nie brakuje, ale mimo to Källenius dodał, że minęły już czasy, gdy konstruowano jeden typ nadwozia tylko po to, by wypełnić lukę na rynku, której inni jeszcze nie odkryli:

„Musi istnieć uzasadnienie biznesowe”.

Wygląda na to, że Mercedes ma ambitne plany poszerzenia oferty o nowe segmenty, wykraczając poza ramy tych czterdziestu oferowanych dziś. Nie wiadomo jednak, w którą stronę pójdą owe projekty.
Co jeszcze można ze sobą połączyć, żeby nie kanibalizować sprzedaży? Ja nie wiem, ale Mercedes lubi takie szaleństwa. Weźmy przykład modelu CLS, który nagle otrzymał konkurenta w postaci 4-drzwiowego coupé. Oba dość niszowe, równoległe, a jednak powstały.

REKLAMA

Mercedes między wierszami

Dla mnie najważniejsza informacja płynąca z tej wypowiedzi to ta, którą można przeczytać między wierszami. Mianowicie jej ton nie jest pesymistycznym narzekaniem na to, jak bardzo źle się dzieje, a to w dzisiejszych czasach rzadkość w kontekście europejskich producentów. Najwięksi gracze ze Starego Kontynentu przyznają się ostatnio do miliardowych strat (patrz: Stellantis, Renault), a Porsche otwarcie stwierdziło, że jego model biznesowy się wyczerpał. Tymczasem Mercedes, pomimo wątpliwego sukcesu serii EQ, zapowiada ekspansję i otwarcie mówi o podejmowaniu ryzyka. To dobry znak – mam nadzieję, że to nie zasłona dymna.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-04T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T17:08:48+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T15:20:36+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T11:48:44+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T11:07:21+02:00
Aktualizacja: 2025-08-03T10:00:42+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T15:54:22+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T10:18:15+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA