REKLAMA

Kosmetyczka na kołach emituje dużo CO2. Lexus zrobił auto dla królowych piękności

Istnieje szansa, że ten Lexus LX jest najdziwniejszym samochodem, jaki zobaczycie w tym roku. Możesz z niego wysiąść, wyglądając zupełnie inaczej niż przed wejściem. 

lexus lx glam
REKLAMA

Czy istnieje coś takiego, jak „idealny samochód dla kobiety”? Ile kobiet, tyle odpowiedzi. Stereotypowo wyobrażamy sobie pewnie jakiegoś Fiata 500 albo Mini, ale przecież nie brakuje pań, które wolą rodzinne kombi, sportowe cabrio albo duże terenówki. Tak jak nie ma „idealnego samochodu dla faceta”, tak samo trudno o wskazanie takiego wozu dla przedstawicielki płci przeciwnej.

REKLAMA

To jednak może być idealny samochód dla królowej Instagrama

W Polsce Lexusa LX - czyli jeszcze bardziej luksusowej odmiany dużego Land Cruisera - akurat oficjalnie kupić nie można, ale różne giganty z napędem na cztery koła i tak są lubiane, także przez klientki. 

Czy prototyp Lexus Glam LX by się u nas sprawdził? Branża beauty bije rekordy popularności, gabinety zajmujące się makijażem, brwiami czy rzęsami wyrastają w szalonym tempie. A gdyby tak stworzyć salon piękności - i to duży - na kołach? Wyglądałby mniej więcej tak. I emitowałby masę dwutlenku węgla.

lexus lx glam

O co tutaj chodzi?

Nie wiem, czy w amerykańskim oddziale Lexusa, który odpowiada za ten projekt, chciano docenić wierną grupę klientek, czy po prostu zaszaleć, ale ważne, że wyszło coś niezwykłego.

Z zewnątrz ten SUV wyróżnia się mieniącym się kolorem, któremu najbliżej chyba do różu. Na pewno dobrze wyglądałby na paznokciach. W środku też nie zabrakło różu, w połączeniu z białą skórą i detalami z jedwabiu i kamienia. 

Najciekawsza jest tylna część tego wozu

 Zamiast bagażnika mamy tu wielką szafę, która przypomina garderobę za kulisami pokazu mody. Są francuskie drzwi, dwa lustra z podświetleniem, składane fotele i LED-owy wieszak na kreacje. Do tego wysuwane szuflady na akcesoria i nawet ekran zapewniający prywatność - gdyby ktoś chciał się na szybko przebrać.

Poza tym, z przodu pojawił się mobilny… salon manicure z lampami UV, a z tyłu mamy kamienny stolik na kosmetyki, duże lustro i okno dachowe, które daje idealne oświetlenie do makijażu. Do tego masa schowków (w tym chłodzonych), uchwytów na prostownice i suszarki, a także podświetlany boks na torebki. Kobiety wysiadające z LX-a mogą nie zostać poznane przez swoich mężów. Samochodowa metamorfoza może być naprawdę kompleksowa. Brakuje tylko jacuzzi i kabiny solarium. Aż dziwne, że tego nie zamontowano.

REKLAMA

Wóz nie trafi do produkcji

Jak nietrudno się domyślić, to tylko egzemplarz pokazowy, stworzony głównie po to, by błyszczeć. Przypomina mi samochodzik Barbie albo szalone projekty z dawnego „Pimp My Ride”. Być może to najdziwniejszy wóz, jaki kiedykolwiek opisywałem, bo zamiast na mocy, momencie obrotowym i napędzie, musiałem skupić się na uchwytach na prostownice.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-17T19:38:20+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T12:29:21+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T20:02:31+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T20:00:08+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T19:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T19:05:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T18:10:47+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T14:02:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T10:37:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T11:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA