REKLAMA

Kia Sportage przejdzie lifting z ludzką twarzą. Testy trwają

Kia Sportage sprzedaje się jak świeże bułeczki, producent nie chce więc tracić efektu nowości. Wersja po liftingu może wejść na rynek jeszcze w tym roku.

kia sportage lifting
REKLAMA

„Coś mi tu nie pasuje” - pomyślałem, patrząc po raz pierwszy na przód nowej Kii Sportage. Za drugim, piątym i dziesiątym razem też miałem wrażenie, że jest dziwnie. Wreszcie kolega pomógł mi uświadomić sobie, o co mi chodzi. Nietypowo zaprojektowany front nie przypomina… ludzkiej twarzy. Dobrze i znajomo wyglądają nam samochody, które ze względu na układ lamp i osłony chłodnicy przypominają twarz - czasami jest wesoła, czasem groźna, ale czujemy się bezpieczniej i spokojniej, gdy auto wygląda w ten sposób. Reflektory to oczy, grill to uśmiech - i tak dalej. Projektanci o tym wiedzą, ale akurat Sportage został wymyślony inaczej. Stąd dziwny dyskomfort.

REKLAMA
nowa kia sportage

Klientom to raczej nie przeszkadzało

Jak głoszą reklamy emitowane w telewizji, to najchętniej wybierany SUV segmentu C w Polsce. W stosunku do wyników z 2021 roku, statystyki Sportage’a poprawiły się o połowę. Jak widać, nowy design działa - zwłaszcza że poza tym to dobry samochód. Może mieć hybrydę, której nie trzeba ładować (choć w gamie nie zabrakło i plug-ina), ma dość rozsądne ceny, a marka cieszy się dobrą opinią (mimo hiphopowej wpadki).

Tak czy inaczej, aktualny Sportage jest na rynku od trzech lat. Aby podtrzymać zainteresowanie klientów w tym dynamicznie zmieniającym się segmencie, trzeba stale coś zmieniać, poprawiać i odświeżać. Nie każdy może być Volvo, które sprzedaje XC60 w niemal niezmienionej formie od lat i wciąż klienci walą do salonów drzwiami i oknami.

Kia Sportage po liftingu jest już testowana

Fotografowie specjalizujący się w zdjęciach szpiegowskich uchwycili zamaskowany egzemplarz testowany w Niemczech (być może w okolicy Nurburgringu - nie tylko sportowe wozy są tam sprawdzane). Jak będzie wyglądać nowy Sportage?

Sądząc po umieszczeniu maskowania i wielkości płacht ukrywających szczegóły, zmian nie uniknie ani przednia, ani tylna część nadwozia. Tył zapewne zmieni się nieprzesadnie mocno, ale z przodu można liczyć na rewolucję. Pojawi się szeroki grill z poziomymi żebrowaniami, a reflektory staną się pionowe. Sportage ma pasować do Kii z „nowego pokolenia”, czyli np. do EV9 czy EV3. Również zmodernizowane ostatnio Sorento ma przód w tym stylu.

REKLAMA

Czyli będzie bardziej normalnie i „ludzko”, z twarzą. Co jeszcze się zmieni? Prawdopodobnie obędzie się bez rewolucji w gamie napędowej, choć nie byłbym zdziwiony, gdyby bazowa odmiana 1.6 T-GDI 160 KM straciła skrzynię manualną. Obecnie cennik Sportage startuje od 132 900 zł. Czy będzie drożej? Przekonamy się o tym pod koniec tego roku lub na początku 2025, gdy Kia po odświeżeniu wejdzie do salonów. Klasowy lider z ładniejszym frontem pewnie dostanie dodatkowego, sprzedażowego kopa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA