REKLAMA

Niebezpieczne dywaniki w Jeepach. I to w wersjach o mocy nawet 700 KM

Zablokowany pedał gazu brzmi jak prawdziwy koszmar. Fiat-Chrysler Automobiles przyznał, że w niektórych modelach Jeepa Grand Cherokee może się to zdarzyć. Sprawca? Dywanik podłogowy.

Geely Bin Yue
REKLAMA
REKLAMA

To na pewno nie jest miłe uczucie, kiedy podczas jazdy czujesz, że nie naciskasz gazu, a samochód i tak przyspiesza. Chwila paniki i wszystko może się źle skończyć. Posiadacze Jeepów mogli doświadczyć tej sytuacji.

Usterka techniczna wyszła na jaw, kiedy jeden z kierowców przyjechał do serwisu i (zapewnie mało spokojnym tonem) powiedział, że w jego samochodzie dywanik spowodował zablokowanie się pedału gazu. Do wypadku na szczęście nie doszło, ale Fiat Chrysler Automobiles zdecydował się przeprowadzić akcję serwisową.

Na przegląd wezwano Jeepy Grand Cherokee SRT i Grand Cherokee Trackhawk.

Szacuje się, że problem z dywanikami może dotyczyć 4 822 samochodów wyprodukowanych w tym roku. Szczęście w nieszczęściu jedna trzecia z nich nadal stoi na parkingach u dealerów.

Koncern wyjaśnia, że do tej pory nie zanotowano żadnych wypadków ani kolizji. Uspokaja też, że inteligentne systemy, w jakie wyposażony jest Jeep, powinny skutecznie uniemożliwić takie sytuacje. Kiedy bowiem samochód wyczuje jednoczesne naciśnięcie pedału gazu i hamulca, reaguje na ten drugi.

Właściciele dostaną zaproszenia do serwisu.

Posiadacze Jeepów Grand Cherokee, w których zamontowano felerne dywaniki, zostaną poproszeni o umówienie wizyty w serwisie. Dywaniki po stronie kierowcy zostaną wymienione na nowe. Oczywiście bezpłatnie. Do tego czasu Fiat Chrysler Automobiles zaleca po prostu usunięcie dywanika z wnętrza auta.

REKLAMA

Oprócz wzywania objętych akcją Jeepów do serwisu, trwa namierzanie dodatkowych kompletów dywaników, które w międzyczasie trafiły do sprzedaży w salonach dealerskich. Nabywców było 11 i oni też powinni wymienić swoje dywaniki, jeśli nie chcą przeżyć chwil grozy podczas jazdy.

Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie fakt, że sprawa nie dotyczy już dość ospałych Priusów czy Camry, tylko Jeepów w najmocniejszych wersjach. Kiedy pedał gazu zablokuje się w aucie o mocy 700 KM, rzeczywiście można się nieco spocić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA