#B69AFF
REKLAMA

Jazda korytarzem życia to nowe hobby Polaków. Zalegalizujmy ją

Oglądam nagranie z jazdy korytarzem życia na autostradzie A4 i mam wrażenie, że to zjawisko tak powszechne, że czas je zalegalizować. Inaczej trzeba będzie w końcu wziąć się za reformę policji.

Jazda korytarzem życia to nowe hobby Polaków. Zalegalizujmy ją
REKLAMA

Korytarz życia powstał w jednym celu - ma umożliwić służbom ratunkowym szybki dojazd do poszkodowanych w wypadkach na autostradach i drogach ekspresowych. Tymczasem stał się narzędziem wykorzystywanym przez kierowców, którym nie chce się czekać na udrożnienie ruchu. Zjawisko jest tak powszechne, że przestało budzić zdziwienie. Może czas je zalegalizować?

REKLAMA

Powrót korytarzem życia. Niby nie można, ale patrzcie na to

Ciekawe nagranie udostępnił w internecie profil Dolnośląskie Alarmowo. Widać na nim kolumnę pojazdów, która postanowiła zawrócić na autostradzie A4 przy użyciu korytarza życia.

Widzicie skalę tego zjawiska? To nie jest jedna osoba, to nawet nie jest 10. To jest masowy odwrót polskich kierowców. Jaka jest za to kara? Mandat karny w wysokości od 500 zł do 2500 zł oraz 8 punktów karnych. Najwidoczniej widmo kary mało kogo przeraża, być może związane jest to z faktem, że trudno na tym wpaść, bo służby zajęte są ratowaniem życia i zdrowia poszkodowanych w wypadkach.

Dlaczego kierowcy jeżdżą pod prąd korytarzem życia? Rozmawiałem ostatnio z jednym takim ananasem, który pochwalił się, że zrobił tak niedawno. Jego odpowiedź była zdumiewająco logiczna - czekał już ponad godzinę w korku, policja nie miała pomysłu jak go rozładować, nikt nie zdemontował barierek i nie wprowadził ruchu po drugiej jezdni na krótkim odcinku, żeby udrożnić ruch. Stał w słońcu z uruchomionym silnikiem i się denerwował. Wiedział, że do zjazdu było niewiele, może ze 3 kilometry, a widok innych samochodów, które jadą korytarzem życia go zdenerwował. Zawrócił i zrobił to samo. Dojechał do zjazdu, ominął korek i jest z tego dumny. Na moje pytanie, a co jakby jechała karetka albo inny pojazd uprzywilejowany odpowiedział krótko: zjechałbym gdzieś. I ta logika i pewność siebie mnie trochę przeraziła.

A może mój znajomy ma rację? Stanie kilka godzin na autostradzie w korku nie należy do rzeczy przyjemnych, a nasze służby nie garną się do szybkiego udrożnienia ruchu. Najgorzej jest, gdy dojdzie do śmiertelnego wypadku, wtedy czas oczekiwania wydłuża się znacznie. Może korytarze życia powinny działać dwutorowo? Najpierw miałyby służyć do dojazdu dla służb ratunkowych, a później przy asyście policji do opuszczania autostrady najbliższym wcześniejszym zjazdem?

Z drugiej strony potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której służby ratunkowe nie mogą przejechać, bo samochodów jest zbyt dużo, więc poruszanie się korytarzem życia jest niemożliwe. Co z poszkodowanymi? Życie ludzkie stoi wyżej niż własna wygoda. Wiem jednak jedną rzecz - jeżeli policja nie będzie przykładnie karać za takie zachowania, to nic się w tym kraju nie zmieni. Na filmie wyraźnie widać tablice rejestracyjne, więc policja mogłaby bardzo szybko wystawić kilkanaście mandatów na kwotę 2500 zł każdy. Dlaczego tego nie robi? Nie wiem, choć się domyślam.

REKLAMA

Więcej o ruchu drogowym przeczytacie w:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-17T19:38:20+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T12:29:21+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T20:02:31+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T20:00:08+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T19:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T19:05:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T18:10:47+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T14:02:28+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA