REKLAMA

Kobieta obnażyła zakaz jazdy bez uprawnień. 16 razy odarła go z powagi

W Polsce jeżdżenie bez uprawnień karane jest najwyższą karą, która nazywa się "oj tam trochę to już". Nosił wilk razy kilka (dokładnie to 16), za 17 razem ciągle nie poniosą wilka.

kontrola drogowa
REKLAMA
REKLAMA

Mam wrażenie, że polski system zdobywania prawa jazdy jest nieco niekonsekwentny. Z jednej strony mamy surowe egzaminy, żeby zdobyć uprawnienia. Zdawalność za pierwszym razem od lat nie przekracza 50 proc., a wręcz ma do nich bardzo daleko. Państwo pieczołowicie strzeże dostępu do ruchu ulicznego, nie wiem, czy nie łatwiej jest uzyskać pozwolenie na broń. Przebywanie na drodze osób bez uprawnień musi być w takim razie straszliwym niebezpieczeństwem, skoro tak trudno je zdobyć. Z drugiej strony osoby, którym te uprawnienia odebrano, mogą dalej przebywać w ruchu ulicznym i bawią się w najlepsze. Przepisy są surowe, ale chyba jest kłopocik z egzekwowaniem.

Polska jest pełna osób, które jeżdżą z kilkoma sądowymi zakazami prowadzenia pojazdów, ale pojawiła się nowa rekordzistka. 37-letnia kobieta 16 razy była karana za jazdę bez uprawnień. I co? Ukarzą ją 17 raz, może tym razem ta kara zadziała?

Kara za prowadzenie pojazdu bez uprawnień x 16

Policjanci z Radomia zatrzymali w tym tygodniu kobietę poruszającą się Oplem. Przyczyną było przekroczenie dozwolonej prędkości o 26 km/h. Niestety nie posiadała uprawnień do prowadzenia pojazdów, czym chyba nieprzesadnie się przejmowała. Po sprawdzeniu okazało się, że w latach 2016-2021 była 16 razy karana za kierowanie pojazdami mimo braku uprawnień, a niecały miesiąc temu sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi się skończył.

jeżdżenie bez uprawnień
Zapłaciłbym nawet, żeby policjanci nie czytali mi tego siedemnasty raz.

Warto pamiętać, że koniec okresu, na jaki wydano zakaz, nie oznacza, że z automatu odzyskuje się uprawnienia. Można się o nie po prostu ubiegać. Sprawa tej kobiety trafi teraz do sądu. Myślę, że kobieta jest załamana.

Jeżdżenie bez uprawnień wychodzi trochę drożej niż kurs na prawo jazdy

To oczywiście sarkazm, ma to raczej w poważaniu. Jeśli tyle lat jeździła z aktywnym zakazem, to jak ją złapali już bez zakazu, a tylko bez uprawnień, to już całkiem nie lęka się odpowiedzialności. Właściwie, jak się przekalkuluje, to może tak dużo nie zapłaciła.

16 razy przez 4 lata, to daje 6 tys. zł rocznie, a 24 tys. łącznie. Może na biedną nie trafiło i ostatecznie ignorowanie zakazu nie było zbyt dotkliwe? Jeśli czasami trafiła się jakaś odsiadka, to wyszłoby wtedy nawet taniej.

Fascynująca jest ta historia, bo w zasadzie należało 16 razy orzec zakaz prowadzenia pojazdów, a teraz już 17. Nie wiemy, czy tak się stało, ale § 3 sugeruje, że powinno dziać się to niemal automatycznie.

Tylko że to jest kara za prowadzenie bez uprawnień, a nie za naruszenie sądowego zakazu prowadzenia. To akurat jest przestępstwo zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sąd może wtedy też zakazać prowadzenia aż na 15 lat. Zakładam, że za żadnym z 16 razy do tego nie doszło, skoro zakaz niedawno się skończył.

Czyli ta pani, ani razu nie doczekała się maksymalnego wymiaru kary. Nie zasądzono jej 15 lat zakazu prowadzenia, bo widzimy, że właśnie się skończył. Nie poszła też do więzienia na 5 lat, bo nie zdążyłaby nałapać 16 kontroli na drodze, gdyby siedziała. Teraz zakaz prowadzenia minął, więc aż tak wysokich sankcji nie ma, ale za to powinno dostać kolejny zakaz. A na tym zakazie dalej będzie mogła 16 razy dawać się złapać i wciąż nie będzie podstaw, by ukarać ją najsurowiej. Polska - taka piękna.

Może sądy słusznie postępowały łaskawie?

Spróbujmy jakoś usprawiedliwić sądy, by żyło się nam lepiej. Może to jedyna żywicielka rodziny, a może dopiero pierwszy raz przekroczyła dozwoloną prędkość i żal było ją więzić. Jedyną jej winą mógł być brak odpowiedniego kwitka, formalność taka. Płynie z tego cenna lekcja, że osoby zamożne nie powinny zawracać sobie głowy zdobywaniem uprawnień. To strata czasu jest, mogą cię łapać kilkanaście razy, nawet z aktywnym sądowym zakazem, a ty dalej jeździsz jak król (albo królowa).

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA