Nie śmieszą cię podwyżki z powodu inflacji? To nie widziałeś ofert sprzedaży modelu Honda Varadero 125
Honda Varadero 125 to rynkowy ewenement. Im starszy robi się ten model, tym więcej trzeba za niego płacić. Jest coraz gorzej.
Zazwyczaj im starszy robi się pojazd, tym bardziej spada jego cena. Zasada ta łamie się, gdy zaczynamy mówić o kolekcjonowaniu klasyków. Pada też na niektórych modelach, jeśli uznane zostają za modele kultowe jeszcze za mechanicznego życia. Tak się stało w przypadku Hondy Varadero. Minęły dwa lata od naszego ostatniego rynkowego przeglądu, gdzie odrobinkę dziwiliśmy się temu, jak dużo może kosztować Honda Varadero 125. I jeszcze temu, dlaczego te wspaniałe wyprawowe motocykle oferowane są prawie bez przebiegu. Coś mnie podkusiło i znowu sprawdziłem ceny. Nie chciałem tego zobaczyć.
Honda Varadero 125 - co to jest?
Przypominam, czym jest Honda Varadero o pojemności silnika 125 ccm. To Święty Graal dla osób bez prawa jazdy kategorii A, które chcą jeździć na motocyklu. Gdzie byś nie zapytał, jaki używany motocykl na kategorię B kupić, dostaniesz w odpowiedzi Hondę Varadero. Nie bez podstaw.
Motocykl może i jest ciężki, ale za to z wyglądu przypomina maszyny o większych pojemnościach silnika. Dwucylindrowy silnik V2 ma moc 15 KM, czyli maksimum w granicach możliwości jazdy na kategorię B. Da się na tym motocyklu pojechać nawet 120 km/h i niewiele pali. Nie bez znaczenia jest też to, że dorosła, sporych rozmiarów osoba, nie wygląda na nim jak na dziecięcym rowerku. Podobno ma być świetnym motocyklem wyprawowym, mimo niewielkiego silnika. Przebiegi z ofert sprzedaży nie wydają się tego potwierdzać.
Honda Varadero 125 - cena powyżej 20 tys. zł
Nie jest dobrze. Dwa lata temu najdroższa Honda Varadero 125, jaką znalazłem, kosztowała 17 499 zł. Dziś możemy uznać to za sprzęt prawie w okazyjnej cenie. Najdroższa oferta to 24 999 zł i nie jest jedyną z tak wysoką ceną. W obu przypadkach dostaniemy motocykl z 2014 roku, czyli prawie już 10-letni. Oba mają przebieg około 22 tys. km, czyli średnio w sezonie przejeżdżano na nich 2,5 tys. km. Wprawdzie więcej kilometrów przejeżdżałem skuterem, dojeżdżając do pracy, ale uznajmy, że faktycznie ktoś z nich korzystał w celach turystycznych. Oba motocykle nie mają tablic rejestracyjnych, przynajmniej na zdjęciach.
Następny egzemplarz na podium kosztuje 23 500 zł. Wyprodukowano go w 2010 roku, a jego przebieg to 6,5 tys. km. Co oznacza, że rocznie przejeżdżał 500 kilometrów, czyli mniej więcej tyle, co zakurzony rower. Motocykl również jest fotografowany bez tablic rejestracyjnych, a sprzedający może wystawić fakturę VAT-marża.
Na popularnym portalu ogłoszeniowym znajduje się w tej chwili jeszcze siedem sztuk z ceną powyżej 20 tys. zł. Tylko jedna z nich ma widoczną, ale niezbyt dobrze, tablicę rejestracyjną. Jest jakaś szansa, że sprzedający jest jej użytkownikiem i właścicielem, a nie tylko właścicielem-punktem na ścieżce sprzedaży. W tym przypadku nie jestem pewien, czy sformułowanie "kupujesz od właściciela" i "prywatny motocykl" znaczy to samo, co kupujący ma na myśli, a przebieg nie został ujawniony. Może to dobrze, może to jeden z tych jeżdżących w celach turystycznych. Pewną ekstrawagancją wydaje mi się wydanie ponad 20 tys. zł w celu zakupu 15-letniego motocykla, ale przecież to "złota igła", to na pewno nie będzie żadnego problemu. Ten egzemplarz za to jeździł, od 2017 roku przejechał 13 tys. kilometrów, niesłychane jak ślamazarne jest tempo motocykli z ogłoszeń. Jest zarejestrowany w Polsce, ale na zdjęciach tablic nie ma, no trudno, pewnie psuły kompozycję.
Na tym pułapie cenowym trudno jest mi z całkowitą pewnością wskazać ogłoszenie, w którym ktoś po prostu sprzedaje swój motocykl, bo mu się znudził, albo zrobił kategorię prawa jazdy A. Czyli najbardziej poszukiwane maszyny mogą nie mieć swojego reprezentanta w tej strefie cenowej, może to i dobrze. A co nas spotka poniżej 20 tys. zł?
Honda Varadero 125 do 20 tys. zł
Aż jedna czwarta ogłoszeń poniżej 20 tys. zł mieści się w widełkach między 15 a 20 tys. zł. Co moim zdaniem świadczy o lekkim obłędzie, tylko nie wiem czyim, sprzedawców czy klientów. Zupełnym przypadkiem spora część ogłoszeń mieści się w przedziale jeszcze węższym, czyli między 16 a 18 tys. zł. Tak jakby ktoś uznał, że używana Honda Varadero 125 musi tyle kosztować, gdyż "wiem co mam i za tanio nie oddam".
Znajdziemy tu oczywiście motocykle bez polskich tablic rejestracyjnych. Jeden nawet przejechał 35 tys. km przez 15 lat, widocznie trzeba było do tego niemieckiego jeźdźca. Niektórzy sprzedawcy Hond Varadero mają nawet kilka sztuk tego modelu. Może któraś z nich to faktyczny rarytas? Zawsze trzeba mieć nadzieję. Z lupą musiłem szukać ogłoszenia, w którym ktoś faktycznie sprzedaje swój motocykl, po przejściu na mocniejsze maszyny. O, jest i dająca nadzieję oferta druga, a nawet trzecia i czwarta. Legenda tego motocykla nakazuje na poważnie rozpatrywać oferty sprzedaży jednośladu z 2007 roku z przebiegiem 40 tys. km, za 16 tys. zł, choć można za to kupić nowy motocykl. Poniżej tych cen są maszyny, które sprawiają, że nie rozumiem tego rynku.
Cena Hondy Varadero 125 zależy od?
No właśnie, od czego zależy cena używanej Hondy Varadero? Od przebiegu? Proszę bardzo, motocykl za 15 900 zł z przebiegiem 36 tys. km. A tu drugi, za 15 800 zł, ale jego przebieg to 6094 km. Choć pasją do niejeżdżenia przebija go ten, bo chyba zrobił swój przebieg od przekręcania kół w garażu. To może cena zależy od wieku, bo pierwsze dwie sztuki pochodzą z 2008 roku?
To chyba najbardziej dostrzegalny trend, cena spada wraz z wiekiem, ale bez trudu da się znaleźć przypadki przełamujące tę zasadę. Bez problemu da się też znaleźć motocykle z lat bliskich początkowi produkcji tego modelu, kosztujące powyżej 10 tys. zł. Ten nawet ma luz na łożysku główki ramy do skontrolowania. Czasami miałem wrażenie, że o cenie nie decyduje stan, przebieg, czy wiek pojazdu, a fantazja sprzedającego, czy chociaż informacja, że wykonano czynności serwisowe w wystawianym motocyklu.
Najtańsze Hondy Varadero 125
Zbiór Hond Varadero 125 wystawionych za mniej niż 10 tys. zł nie jest szczególnie obfity. Za to pełno tu innych motocykli, które próbują się załapać na jej popularność. Nie ma ani jednej Hondy Varadero 125 kosztującej poniżej 5 tys. zł.
Najtańsza Honda Varadero wystawiona jest za 7 400 zł. Ma polskie tablice rejestracyjne, a sprzedający twierdzi, że jeździ nią od 4 sezonów po mieście. Jeśli to wszystko prawda, to może jest to jedna z bardziej interesujących Hond Varadero z ogłoszeń. Tylko prędko, zanim ktoś pokaże sprzedawcy ten przegląd i zorientuje się on, że może wystawić go z ceną powyżej 20 tys. zł. Inni w tej możliwości zorientowali się całkiem dobrze. Któż by się spodziewał, że ten model też dosięgnie inflacja.
Zdjęcie główne: Noop1958, CC BY-SA 3.0
Czytaj dalej: