REKLAMA

General Motors zmienia logo. Dyskutujmy

General Motors zmienia logo. Czy to w ogóle obchodzi kogoś? O tak, i to jeszcze jak. 

%%title%% nad jego sensem
REKLAMA
REKLAMA

Na wszelki wypadek przypomnę, jak logo wyglądało przed zmianami:

gm zmienia logo

Obecnie natomiast prezentuje się tak:

No zmienili, to zmienili, po co drążyć temat? I tak o wiele większa zmiana niż w Oplu, gdzie nie ma tak mocnych mikroskopów, żeby zauważyć zmianę. Och, wy straszni ignoranci. Nie macie pojęcia, jak ogromnie dużo treści kryje się za tymi wydawałoby się mało istotnymi zmianami. Nie wiecie, jakie to jest POTWORNIE WAŻNE i jak bardzo zmiana logotypu RADYKALNIE ZMIENIA ODBIÓR FIRMY u klientów.

GM zmienia logo: wyjaśnienia koncernu

My, głupi ludzie, nierozumiejący potęgi logotypów, nie wiemy dlaczego logo GM tak się zmieniło. Na szczęście dla takich ignorantów jak my, dział public relations ma wyjaśnienia.

Po pierwsze: błękitny gradient symbolizuje niebieskie, przejrzyste niebo, jakim będziemy mogli się cieszyć po elektryfikacji samochodów GM. Na razie idzie im to średnio, bo najlepiej zarabiają na wielkich pickupach i SUV-ach z silnikami typu sześć litrów. Podkreślenie oznacza nową architekturę elektryczną z akumulatorami Ultium, a za sprawą nowego wzoru litery M przestrzeń między literą a podkreśleniem wygląda jak wtyczka-elektryczka. Ponadto – teraz będzie tłumaczenie z angielskiego – „nowe logo jest optymistyczne, daje energię i radość oraz odzwierciedla naszą wizję przyszłości. Kontynuuje budowę naszego silnego dziedzictwa z głównymi jego cechami, jakimi są spójność i zaufanie. Ale przede wszystkim, dodaje naszej firmie ludzkiego oblicza.” Teraz wiecie już wszystko.

Nie przeczę, że logotyp jest ważny. Jest niezwykle ważny, wręcz kluczowy, pozwala rozpoznać produkt i natychmiast uznać, czy go chcemy, czy nie. Ja na przykład widzę logo ... i od razu wiem, że jednak podziękuję. Natomiast drobne jego zmiany, typu cieńsza linia czy likwidacja jakiegoś cienia nie są ważne, ponieważ nie zmieniają ogólnego odbioru.  Mogę wziąć długopis, narysować parę wzorów i wszyscy będą wiedzieć o co chodzi.

Na tym właśnie polega potęga logo. To natychmiast rozpoznawalny symbol. Kosmetyczne zmiany, za którymi idą górnolotne tłumaczenia to bzdury. Nie ma w tym żadnego drugiego dna i niczemu to nie służy, oprócz markowania tego że się coś robi i wzbudzania zainteresowania w mediach. Zmiana logo służy tylko temu, żeby te nędzne portaliki internetowe o tym pisały i tym sposobem dawały za darmo reklamę Oplowi czy Volkswagenowi. Jako że to działa, można spodziewać się istnego zalewu nieistotnych zmian logotypów. Obserwujemy go zresztą od jakiegoś czasu.

Są w ogóle jakieś samochody z logo GM?

REKLAMA

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że logo GM jest tylko korporacyjne, bo nie ma żadnych samochodów z logo GM na masce i to nie ma już naprawdę najmniejszego znaczenia – ale na pewno udało się przepalić sporo kasy z tego tytułu, wypłacić sobie sowite premie, a grafik dostał milion dolarów, choć to pewnie dlatego, że jest kolegą prezesa z koledżu. Logo GM pojawia się na częściach zamiennych – być może dzięki rebrandingowi ludzie chętniej kupią klocki czy olej tej marki.

Tymczasem nie brak opinii, że to logo wygląda jak sprzed 10 lat. Cóż, znając GM, bardzo możliwe że tyle właśnie trwały prace.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA