REKLAMA

O tej kartce na Święta nie marzycie. Gwiazdor wśród fotoradarów powraca

Najsłynniejszy fotoradar w Warszawie - a być może i w całej Polsce - powraca. Nie jest powiedziane, czy długo będzie cały, ale o jego kondycję mają zadbać kamery.

fotoradar jerozolimskie
REKLAMA

O tym fotoradarze było naprawdę głośno. Niepozorne - a co za tym idzie, dość trudne do zauważenia - urządzenie po raz pierwszy stanęło na Alejach Jerozolimskich w rejonie skrzyżowania z ulicą Ryżową, w pobliżu salonu Volvo w listopadzie 2024 roku. Szybko stało się rekordzistą w kwestii skuteczności: do końca roku wykonało około 9000 zdjęć. Nic dziwnego, bo stoi przy dwupasmowym, szerokim odcinku i wielu kierowców było zaskoczonych, że można tam legalnie jechać tylko 50 km/h.  Fotoradar stał się najbardziej dochodowym w Warszawie.

REKLAMA

Kierowcy się zemścili

W lutym 2025 roku radar został zniszczony przez wandali. Po ponownym montażu w kwietniu działał zaledwie 48 godzin, rejestrując 90 wykroczeń, zanim zamaskowany sprawca rozbił go siekierą. Latem pojawiła się jeszcze testowa instalacja, która jednak nie wykonywała pomiarów. 

Dopiero teraz „dobre czasy” dla przekraczających prędkość kierowców na Al. Jerozolimskich się kończą. Inspekcja Transportu Drogowego zdecydowała się na pełny powrót urządzenia - tyle że tym razem z dodatkowymi zabezpieczeniami. Nowy fotoradar został objęty monitoringiem wizyjnym. Nad charakterystyczną pomarańczową obudową zamontowano kamery, które mają rejestrować ewentualne próby uszkodzenia sprzętu. Inspekcja nie ukrywa, że to odpowiedź na wcześniejsze incydenty.

REKLAMA

Jak długo podziała tym razem?

Nie wiadomo nic o tym, by sprawcy poprzednich uszkodzeń drogocennego fotoradaru zostali złapani. Gdyby tak się stało, zapewne służby by to - ku przestrodze - podały. Tym razem ewentualne próby uprzykrzenia urządzeniu pracy mogą zostać szybko wychwycone.

Fotoradar na Al. Jerozolimskich pewnie znowu wykręci rekord, zwłaszcza że kierowcy zdążyli już zapewne o nim zapomnieć. Owszem, ustawiono przed nim - zgodnie z przepisami - odpowiednie znaki informujące o jego obecności. Nie przeszkadzało to jednak tysiącom osób w przejeżdżaniu koło obiektywu ze zbyt dużą prędkością. Na ten fotoradar - i na wszystkie inne - istnieje jednak jeden, niezawodny sposób. Aby nie dostać drogiej, świątecznej kartki, nie trzeba wyciągać siekiery i niszczyć. Można po prostu zwolnić i jechać przepisowo. To działa!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-23T17:15:17+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T17:01:59+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:16:31+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:00:27+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T19:03:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T16:41:24+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T13:11:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T11:49:36+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T07:56:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T17:22:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T20:58:30+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T09:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:06:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T15:37:16+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T15:14:40+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA