REKLAMA

Tysiące Fordów stoją pod śniegiem od kilku miesięcy, bo brakuje do nich części. Nie zgadniesz jakich

Fordy Bronco bez półprzewodników stoją sobie od miesięcy na parkingu i czekają na poprawę sytuacji. Czy one powinny być sprzedawane jako nowe?

fordy bez półprzewodników
REKLAMA
REKLAMA

Kryzys w branży półprzewodników spowodował liczne przestoje w produkcji, praktycznie nie ma producenta, którego kłopoty nie dotknęły choćby częściowe. Wielu z nich zdecydowało się na ograniczenie dostępnych opcji wyposażenia w swoich samochodach, dzięki temu klienci mogli uniknąć niepotrzebnego czekania na nowy samochód. Inni zdecydowali się budować swoje samochody pomimo braku części — skutkuje to tym, że różne place wypełniają się samochodami, które czekają na dostawę brakujących komponentów. Taką taktykę przyjął Ford. Informowaliśmy o tysiącach ogromnych F-250, które stoją sobie na parkingu przy torze Nascar w Kentucky. Tam mają jednak wręcz cieplarniane warunki w porównaniu z tym, co przechodzą Fordy Bronco bez półprzewodników w Michigan. Doskonale widać to na poniższym filmie:

Fordy Bronco bez półprzewodników marzną sobie w Michigan

Rzekomo stoją już tak co najmniej od 9 miesięcy, ale to nie do końca prawda. Na tym samym placu latem składowano Bronco, które miały problemy z lichej jakości dachem. Wtedy te okolice spłynęły błotem, co też nie miało najlepszego wpływu na stojące samochody. Część z nich po wymianie dachu ruszyła w podróż do klientów. Od jesieni parking zapełnia się Fordami Bronco, które nie mają półprzewodników. To efekt ogromnego popytu na ten samochód. Wcale nie dziwię się Amerykanom, bo to mój faworyt do importu z USA.

fordy bez półprzewodników
Zdjęcie pochodzi z forum https://www.bronco6g.com/Autor: użytkownik zgoods

Tysiące Bronco wystawionych jest na najróżniejsze warunki atmosferyczne — śnieg, deszcz, wiatr. Stoją takie biedne i czekają, aż na loterii półprzewodników padnie ich numerek. Na filmie widzimy pracowników Forda, którzy jeżdżą po placu i montują jakieś części w niektórych egzemplarzach. Zapewne to te, które doczekały się uzupełnienia brakujących elementów. Widać nawet jak jednym z nich odjeżdża pracownik. Ile jeszcze potrwa ta niekorzystna sytuacja? Ford w liście przesłanym do redakcji Automotive News zapewnia, że upora się z problemem w ciągu najbliższych 90 dni i prosi klientów o odrobinę cierpliwości, żeby wytrzymali te 3 miesiące, że ten kryzys jest w odwrocie i już nie trzeba się go bać. A może to nie Ford tak powiedział? Nieważne, mniej więcej taki sens płynie z oświadczenia Forda.

Zrzut ekranu z filmu umieszczonego wyżej.

Klienci są wściekli

REKLAMA

I trudno im się dziwić. Podobno zima w Michigan jest bardzo ostra i ma zły wpływ na samochody. Wielu z nich twierdzi, że sami woleliby niszczyć swoje Bronco w śniegu, a tak muszą czekać, aż producent wyśle im wiadomość, że ich egzemplarz dostał szczęśliwy przydział i będzie miał części. Pojawia się również całkiem słuszny argument — czy te pojazdy na pewno są nowe? Wyprodukowano je w 2021 roku, większość swojego życia spędziły zaparkowane miejscu narażonym na trudne warunki atmosferyczne. Co z elementami takimi jak opony, uszczelki czy nawet niezabezpieczone przed korozją elementy? Część z tych samochodów ma miękkie dachy, a te nie lubią się z leżącym na nich śniegiem. Na razie nie ma mowy o żadnych rabatach, ani odszkodowaniach z tego tytułu. Kto wie, może drogę do nich trzeba będzie utorować pozwami? Podobno niektórzy użytkownicy dostali plecak survivalowy sygnowany logiem Bronco, ale to zbyt mało. Klienci chcą swoich samochodów.

Zdjęcie główne pochodzi z forum https://www.bronco6g.com/Autor: użytkownik zgoods

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA