Sedany Forda jeszcze nie umarły. Fani Mondeo muszą kupić sobie bilet
Kilkugodzinny lot dzieli miłośników Mondeo i Focusa sedana od wizyty w raju. Model Taurus jest wciąż sprzedawany na niektórych rynkach.

Sedany, które nie mają znaczków marek premium, wymarły jak ptak dodo. Na rynku można znaleźć jeszcze ostatnie modele, takie jak Renault Megane, które nazywa się GrandCoupe (byle nie napisać „sedan”) czy Mazda 3, ale w klasie średniej, o wyższej nie wspominając, mieliśmy do czynienia z prawdziwym pogromem. Nie ma już Passata sedana, Superb to liftback, zniknęło Renault Talisman, nie ma Hondy Accord, a o Kii Optimie nikt już nie pamięta. Została Toyota Camry - i tyle.
Nie ma też Forda Mondeo
Ostatnia generacja była dostępna aż w trzech wersjach nadwoziowych - kombi, liftback i sedan. Odmiana z otwierającą się klapą bez szyby nie była popularna i wiele osób może nawet nie pamiętać, że w ogóle istniała. Wyglądała podobnie do liftbacka, była mniej praktyczna (mniejszy otwór załadunkowy, brak wycieraczki z tyłu), ale pewnie odrobinę cichsza w środku. To rynkowa egzotyka.

Niestety, w gamie Forda praktycznie nie ma już samochodów, które nie są albo SUV-ami, albo Mustangiem. Focus za chwilę ostatecznie kończy karierę, więc zostają różne Pumy, Kugi i inne Explorery. Sedanów brak, najbliższy dostępny w salonie obok (o ile to Toyota).
Przynajmniej w Europie
Jeśli ktoś musi mieć sedana firmy Ford, mam dla niego dobre wieści. Wycieczka na Bliski Wschód albo do Chin rozwiąże jego problemy. Marka z błękitnym owalem w logo oferuje tam model o dobrze znanej nazwie Taurus (na Bliskim Wschodzie) albo jako jeszcze lepiej znane Mondeo (w Chinach). Uwaga - kiedyś istniały zarówno Fordy Taunus, jak i Taurus. To jest ten z „r”.

Taki sedan mierzy 4,935 m, co sprawia, że przerasta i tak już ogromne Mondeo, które pamiętamy. Może mieć silniki 1.5 lub 2.0 turbo (moc: nawet 240 KM) lub być hybrydą z motorem 1.5 zespolonym z jednostką elektryczną. Znamy już te „numery” z Mondeo.

Taurus wygląda całkiem nieźle
Nie zaskakuje i nie szokuje, ale za to odpowiada na pytanie o to, jak prezentowałoby się kolejne, europejskie Mondeo, gdyby wszystko poszło w trochę innym kierunku. Oczami wyobraźni widzę tego Forda z podkładkami pod rejestracją firmy leasingowej, zaparkowanego pod biurowcem.

Gdybyście tak chętnie nie kupowali SUV-ów, tak wyglądałby świat. I komu by to przeszkadzało?!
