REKLAMA

Nowy Ford Puma ma już polskie ceny. Wchodzisz do cennika, a tam rabat

Ford opublikował właśnie cennik najnowszego wcielenia popularnej Pumy, czyli elektrycznego wariantu Gen-E. Aczkolwiek ustalenie tego, ile na start kosztuje ten samochód, nie będzie na pierwszy rzut oka łatwe.

Nowy Ford Puma ma już polskie ceny. Wchodzisz do cennika, a tam rabat
REKLAMA

Ale spróbujmy.

REKLAMA

Nowy Ford Puma Gen-E - cena w Polsce

Jeśli wejdziemy na stronę Forda, a potem na podstronę elektrycznej Pumy, dowiemy się, że cena tego modelu startuje od 143 150 zł, ale niestety przy tej cenie znajduje się gwiazdka oraz dopisek, że kwota ta obejmuje dopłatę w wysokości 18 750 zł w ramach programu Mój Elektryk. Jestem niepokojąco mocno przekonany, że ten program jest póki co zawieszony, a nowych zasad dorzucania pieniędzy producentom samochodów jeszcze nie znamy, więc można uznać, że nie jest to do końca właściwa cena.

Wejście do konfiguratora wskazuje z kolei, że rekomendowana cena promocyjna za podstawową wersję wynosi 161 900 zł, przy czym dalej nie jest to pełna normalna cena, bo i tutaj uwzględniono rabat w wysokości 3000 zł. Jeśli wczytamy się w kolejne gwiazdki, to wychodzi na to, że ta zrabatowana cena jest rekomendowana dla klientów detalicznych i uwzględnia rabat Ford Polska albo Autoryzowanego Dealera Forda. I że cena ostateczna możne ulec zmianie, chociaż to akurat nie dziwi.

Czyli, upraszczając - Ford Puma Gen-E kosztuje w Polsce bez żadnych rabatów co najmniej 164 900 zł, natomiast "domyślnie" przyznawany jest rabat w wysokości 3000 zł i mamy 161 900 zł. Ile dostaniemy z programu Mój Elektryk - kto wie.

Do wyboru będą dwie elektryczne Pumy.

Pierwsza chyba nie ma nawet nazwy wersji wyposażenia i nazywa się po prostu Puma Gen-E. W standardzie otrzymamy tutaj pakiet akumulatorów o łącznej pojemności 43 kWh, silnik elektryczny o mocy 168 KM (przy przedniej osi), przyspieszenie do setki w 8 sekund i 376 km maksymalnego zasięgu. Na liście wyposażenia znajdują się m.in. 17-calowe felgi, bezprzewodowa ładowarka, oświetlenie ambientowe, kamera cofania, sterowane elektrycznie i podgrzewane boczne lusterka i reflektory Full LED.

Do wyboru będzie też druga wersja wyposażenia, czyli Puma E-Gen Premium. Jednostka napędowa i większość parametrów jest identyczna (poza zasięgiem - 364 km), ale dostaniemy m.in. 18-calowe felgi, nakładki na progi przednich drzwi z widocznym logo, matrycowe reflektory LED i elektrycznie zamykane i otwierane drzwi bagażnika. Cena? 171 900 zł po identycznym rabacie, czyli -3000 zł.

Czyli mamy dwie wersje wyposażenia z takim samym napędem, różniące się od siebie ceną o 10 000 zł.

Do tego dochodzi jeszcze zestaw dodatkowo płatnych dodatków, takich jak dach i lusterka w kolorze czarnym (2000 zł), 19-calowe felgi (3000 zł), pakiet systemów wspomagających kierowcę (3600 zł), dach panoramiczny (4390 zł), hak holowniczy (2850 zł) czy pakiet Winter (2900 zł). Nie ma przy tym znaczenia, czy wybierzemy tańszą czy droższą elektryczną Pumę - jedna i druga oferuje te same dodatki w tych samych cenach. Wyjątkiem jest pakiet Comfort (2700 zł), który do podstawowej odmiany Pumy dorzuca m.in. elektrycznie otwierane i zamykane drzwi bagażnika.

REKLAMA

I tak na koniec dla szybkiego przypomnienia - spalinowa Puma w aktualnie obowiązującej promocji kosztuje według strony Forda 98 900 zł (standardowo - 110 300 zł). Za 147 150 zł (cena promocyjna, standardowo 163 150 zł) możemy mieć Pumę ST, która do setki przyspieszy w 7,4 s.

Zobaczymy, co wybiorą klienci.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA