Trójkołowy Fiat 500 robi karierę w social media. Czyj to pomysł i po co go zbudowano?
W Niemczech można zamówić przeróbkę swojego Fiata 500 na trójkołowiec. Zdjęcia takiego samochodu niedawno zaczęły też krążyć po polskim internecie. To sprytny sposób obejścia przepisów i jeżdżenia pełnowymiarowym samochodem mając 16 lat.
Opublikowane kilka dni temu zdjęcia nietypowego pojazdu wzbudziły spore zainteresowanie na profilu Emil TV na Facebooku. Nas też zaciekawiła pozornie bezsensowna przeróbka. Postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie autora posta o sens tej modyfikacji.
Dziwna konstrukcja nazywa się Ellenator. To odpowiedź na obowiązujące od 2013 r. niemieckie przepisy pozwalające na prowadzenie trójkołowców osobom posiadającym kategorię prawa jazdy A1. Na pomysł przeróbki zwykłego auta na pojazd dla 16-latka wpadł pan Wenzeslaus Ellenrieder, właściciel salonu samochodowego i dystrybutor Piaggio z południowej Bawarii.
Pomysłowy przedsiębiorca chciał kupić swojemu nastoletniemu synowi coś do jeżdżenia. Troskliwego ojca martwił poziom bezpieczeństwa dostępnych trójkołowców i mikrosamochodów, które mogą prowadzić 16-letni kierowcy. By być spokojnym o zdrowie i życie swojego syna pan Ellenrieder postanowił po prostu odpowiednio zmodyfikować Seata Ibizę.
Nie tylko Polacy są dobrzy w omijaniu przepisów.
Całe tylne zawieszenie zostało usunięte, a po środku bagażnika wspawano nowe nadkole. W pierwszej wersji zastosowano tylko jedno koło, okazało się to jednak problematycznym rozwiązaniem. System ABS wariował, a opony były narażone na szybkie zużycie przez zbyt duży nacisk.
Rozwiązując ten problem pan Ellenrieder znowu popisał się sprytem i postawił samochód na tzw. bliźniaku. Zgodnie z prawem to nadal trójkołowiec. Reguluje to nawet dyrektywa unijna określająca co jest traktowane jako jedno koło. Dopóki odległość między środkami śladów opon na drodze nie przekracza 46 cm to prawnie są one jednością. Co dyrektywa złączyła, człowiek niech nie rozdziela.
By spełnić wszystkie ustawowe wymogi trzeba było jeszcze zrobić coś ze zbyt mocnym silnikiem. Odpowiednio zaprogramowane ECU ograniczyło moc do 15 kW i tym samym trójkołowiec stał się zdatny do jazdy z plastikiem na kategorię A1.
Syn dostał bezpieczny pojazd, tata zyskał nowe źródło dochodów.
Troska o zdrowie i życie potomka szybko przerodziła się w dochodowy biznes. Pan Ellenrieder zaczął oferować przeróbki aut opartych o platformę PQ24 grupy VAG (Ibiza, Fabia, Polo). Od 2017 r. postanowił przestawić się na Fiaty 500.
Ze strony firmowej możemy dowiedzieć się jak wejść w posiadanie takiego pomnika ludzkiej kreatywności. Kupno nowego Fiata 500 zalecane jest u jednego z 3 współpracujących z marką Ellenator dealerów. Ma to pozwolić na bezproblemowy zakup zdatnej do przeróbki wersji miejskiego auta. Następnie wystarczy zlecić wykonanie modyfikacji i spokojnie czekać.
Cena przeróbki? Jedyne 5580 euro za standardowego Fiata 500 i 5 880 euro w przypadku kabrioletu. Całkiem sporo jak na pojazd, który będzie używany maksymalnie przez 2 lata, ponieważ potem syn lub córka skończą 18 lat i bez żalu rozstaną się z trójkołowym potworkiem. Z drugiej strony kto bogatemu zabroni?
Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
Może i trójkołowy Fiat 500 wygląda jak krzyżówka poduszkowca z odwróconym Reliantem, może i przeróbka nie jest tania, ale ma pewne niepodważalne zalety. Po pierwsze takim dziwnym pojazdem można jeździć po autostradach i drogach szybkiego ruchu, bo jego prędkość maksymalna to około 90 km/h. Po drugie, ma wszystkie udogodnienia normalnego samochodu i nie składa się w razie zderzenia jak aluminiowa puszka. To nie jest oczywiste w przypadku pojazdów na kategorię A1.
Obie te zalety blakną jednak przy najważniejszej, czyli groteskowym wyglądzie. Uwielbiam wszystkie komiczne przeróbki służące tylko do omijania prawa. Tylko dzięki nie do końca przemyślanym regulacjom możemy zobaczyć na ulicach BMW z garbem czy trójkołowego Fiata 500. Wspaniale brzydkie żelazo. Szkoda tylko, że Ellenatora podobno trudniej przewrócić niż Relianta Rialto.