Ferrari 488 Spider, którego właścicielem był Robert Lewandowski, to przyszła relikwia
Na sprzedaż trafiło Ferrari 488 Spider, którego właścicielem był podobno Robert Lewandowski. To relikwia drugiego stopnia.
A raczej była nią jeżeli używać klasyfikacji relikwii obowiązującej do 2017 r. Teraz Ferrari 488 Spider to relikwia potoczna (non insigni, he he), czyli przedmiot używany przez świętego. A wszyscy możemy się zgodzić, że za zasługi dla polskiej piłki Robert Lewandowski powinien być kanonizowany za życia.
Samochody znanych piłkarzy budzą emocje, sprzedają się dosyć szybko. Ciekawy poprzedni właściciel czasem dodaje dużego zainteresowania i wpływa na cenę. Nie tak dawno temu opisywaliśmy trzy samochody, które zostały po Diego Maradonie. Teraz na sprzedaż trafiło Ferrari 488 Spider, którego poprzednim właścicielem był Robert Lewandowski. Niestety, nasz szczególnie utalentowany piłkarz nie ma najlepszego tygodnia — nie dostał Złotej Piłki (Ballon d'Or), na którą zapracował jak nikt inny w tym roku. Mam nadzieję, że utrzyma formę w przyszłym roku i wtedy dostanie upragniony tytuł.
Robert Lewandowski sam skonfigurował swoje Ferrari 488 Spider
Wymarzył mu się biały egzemplarz z czarnym wnętrzem. Ferrari może się pochwalić turbodoładowanym silnikiem V8 o pojemności 3,9 l i mocy 670 KM. Do pierwszej setki rozpędza się w 3 sekundy, do drugiej w 8,3 s, a maksymalna prędkość wynosi 330 km/h. Mimo paru lat na karku konstrukcja nadal wygląda świetnie, a konfiguracja złożona przez polskiego piłkarza jest stonowana i ponadczasowa.
Chociaż wydaje mi się, że czarne wnętrze Ferrari jest trochę ponure, ale z drugiej strony jest łatwiejsze w utrzymaniu, nie widać na nim brudu z murawy. Jak zapewnia sprzedający — w dokumentach nadal widnieje nazwisko Lewandowskiego. Samochód jest utrzymany w idealnym stanie serwisowym — nadal podlega gwarancji, a jego przebieg to niewiele ponad 6 tys. km. Robert, niczym niemiecki lekarz, jeździł nim niewiele, a do tego tylko podczas dobrej pogody. Samochód jest do obejrzenia w Gdyni.
Obecna cena na licytacji to 50 tysięcy euro. Jestem pewien, że pójdzie stanowczo do góry ze względu na stan samochodu i poprzedniego właściciela.
Ale najbardziej wzrusza mnie jedna rzecz
Robert Lewandowski może być najlepszym napastnikiem świata, królem strzelców, zdobywcą pucharu Ligi Mistrzów, ale i tak w głębi duszy jest prawdziwym Polakiem. Nic nie świadczy o tym, tak jak mała tablica rejestracyjna, którą zamontowano na miejscu przystosowanym do montażu normalnej. Jak podaje autor ogłoszenia, to pomysł samego Lewandowskiego i nic nie zostało zmienione. Łzy wzruszenia zalały mi klawiaturę.
Ferrari 488 Spider, którego właścicielem był Robert Lewandowski to relikwia
I w tym momencie nie żartuję. Nie ma drugiego takiego zawodnika, który sprawia, że nasz kraj jest rozpoznawany na świecie. Trzeba kupić ten egzemplarz, póki nie kosztuje milionów. Za parę lat będą ustawiały się kolejki, żeby móc na niego popatrzeć i dotknąć. Dokładnie tak jak z relikwiami samochodowymi po papieżu.
Zdjęcia w artykule pochodzą z ogłoszenia, ich autorem jest ferrari488.spider.