REKLAMA

Spadkobiercy Maradony sprzedają jego auta. Wolisz BMW czy Hyundaia?

Diego Maradona zmarł w listopadzie ubiegłego roku.  W grudniu tego roku ma się odbyć aukcja, która ma pomóc w spłacie jego długów.

Diego Maradona samochody
REKLAMA
REKLAMA

El Dieza przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Diego Armando Maradona został wybrany najlepszym piłkarzem XX wieku – w oficjalnej sondzie na stronie FIFA zdobył 53 proc. głosów. Z reprezentacją Argentyny zdobył mistrzostwo świata w 1986 r. i wicemistrzostwo w 1990 r. Zasłynął też z 15-miesięcznej dyskwalifikacji, jaką nałożono na niego w 1991 r. za korzystanie z niedozwolonych substancji przed meczem – konkretnie kokainy.

Maradona zmarł na skutek ataku serca 25 listopada ubiegłego roku. Według mediów zostawił po sobie nie więcej niż pół miliona dolarów w gotówce i trochę dóbr materialnych. Ale głównie zostawił długi – w 2009 r. włoski urząd skarbowy ogłosił, że El Diez zalega z podatkami na kwotę 37 milionów Euro. Na początku tego roku media pisały, że kwota zadłużenia po śmierci piłkarza to 31 milionów dolarów.

W spłacie długu ma pomóc aukcja, która wystartuje 19 grudnia

Na liście, którą można znaleźć na stronie organizatora, znajduje się szereg prywatnych przedmiotów Maradony, w tym ubrania, meble i sprzęt elektroniczny, ale także dwa domy i trzy samochody.

Czym jeździł Diego Maradona?

Na liście pojawiły się dwa modele BMW oraz... Hyundai. Ten ostatni to model H-1 z 2015 r. – wygodny van z beżowym wnętrzem. Zdjęcia i materiał wideo sugerują, że jest utrzymany w bardzo dobrym stanie.

Drugie na liście jest BMW 750i z 2017 r., które jest zupełnie seryjne i wyjściowo ma kosztować 225 tys. dolarów.

Najciekawiej natomiast prezentuje się M4 z 2016 r.

Auto ma przejechane zaledwie 5900 km, Maradona kupił je gdy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich został głównym trenerem zespołu Fujairah. Jego M4 wygląda zupełnie seryjnie, ale egzemplarz ma podpis właściciela na kokpicie i zamontowane policyjne oświetlenie. Prezentuje się tak:

REKLAMA

Samochód wyceniono na 165 tys. dolarów. Jak na 5-letnie BMW M4 to niemało, ale jak na pamiątkę po Maradonie – nie tak dużo. W marcu tego roku Porsche 911 964, którym piłkarz jeździł podczas gry w Sewilli w 1992 r. sprzedało się za ponad 550 tys. dolarów, choć początkowo oceniano, że powinno się sprzedać za mniej niż 200 tys. Jak będzie tym razem – przekonamy się po 19 grudnia, kiedy to zakończy się aukcja. Na pokrycie wszystkich długów raczej tak czy inaczej nie starczy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA