Chińczycy już w Top 5 sprzedaży w Holandii. A na szczycie – elektryczna Skoda
Z 7. na 1. – elektryczna Skoda Enyaq wskoczyła na szczyt listy zakupowej Holendrów. Ale największą niespodzianką pozostaje hybryda z Chin.
Phi, pierwsze miejsce w kategorii aut elektrycznych – żaden wyczyn. No nie tym razem, bo Enyaq będąc najlepiej sprzedającym się elektrykiem jednocześnie jest najpopularniejszym nowym samochodem osobowym sprzedawanym w Holandii w ogóle. Tzn. był, bo mówimy o wynikach sprzedaży za listopad.
Enyaq wyprzedził Kię Niro, VW Polo, Peugeota 208 oraz zelektryfikowany model marki Lynk & Co – 01. Niestety nie wiemy, ile spośród tych Niro, czy 208-ek to wersje elektryczne, bo holenderskie zestawienie nie dzieli modeli ze względu na napęd, a w przypadku tych marek elektryk to tylko jedna z dostępnych wersji napędowych. Co ciekawe, jeszcze miesiąc wcześniej Enyaq był 7., a Link & Co 01 – o jedno miejsce wyżej.
W liczbach bezwględnych pierwsza piątka prezentuje się następująco:
- Skoda Enyaq – 998
- Kia Niro – 992
- VW Polo – 698
- Peugeot 208 – 668
- Lynk & Co 01 – 649
Ewidentnie elektryczne samochody w holenderskim TOP 10 są tylko dwa
To wspomniany Enyaq oraz VW ID.4, który w listopadzie zajął 9. miejsce. Kia EV6 zajęła 13. miejsce, 15. był Ford Mustang Mach-E, a 17. – Polestar 2. Za to pierwsza Tesla była dopiero 47. – to lokata Modelu Y. Holendrzy się odkochali, bo zakup drogich samochodów elektrycznych przestał się opłacać – na preferencyjnych warunkach sprzedawane są tylko te, które kosztują poniżej 40 tys. euro.
Enyaq jest najpopularniejszym modelem Skody w tym roku
Przez 11 miesięcy Holendrzy kupili 5 148 egzemplarzy, o prawie tysiąc więcej niż Octavii – drugiego najpopularniejszego modelu marki. A Octavia sprzedaje się dwa razy lepiej niż Kodiaq i Karoq. Te wyniki pozwoliły Skodzie na wejście do holenderskiego TOP 5 marek – po 11 miesiącach jest już na piątym miejscu i bliżej jej do czwartego Peugeota niż szóstego BMW.
Ciekawostką pozostaje znakomita nota Lynk & Co.
Model 01 to hybryda plug-in, która co prawda łapie się na bonusy podatkowe, ale nie są one tak korzystne, jak w przypadku modeli elektrycznych. Czyżby Holendrzy mieli tak wysoką skłonność do ryzyka, albo odwagę w poznawaniu nowości? No bo przecież nie pokochali go za urodę...