REKLAMA

Premier mówi, że paliwo bardzo potaniało. Znam jeszcze lepszy kawał

Na oficjalnym koncie premiera Donalda Tuska znalazło się zestawienie zdjęć porównujące ceny paliw z 21 grudnia 2025 r. i z października 2022 r., z którego wynika, że paliwo niebywale wręcz potaniało. Czy to prawda? Odpowiedź brzmi oczywiście „tak, ale nie”.

Premier mówi, że paliwo bardzo potaniało. Znam jeszcze lepszy kawał
REKLAMA

Na początek opowiem Wam dowcip. Afrykański szaman pojechał na wycieczkę do Europy. Jak wrócił do swojej gambijskiej wioski, to wszyscy zbiegli się, żeby posłuchać opowieści z dalekiego kontynentu. Jeden z mieszkańców pyta: czy w Europie też mają szamanów-zaklinaczy deszczu? No mają, i to jakich - mówi czarownik - raz poszedłem na taki wielki stadion, tysiące ludzi siedzą, nagle na środek wybiega jedenastu facetów w czerwonych koszulkach, jedenastu facetów w niebieskich i trzech na żółto-czarno. I wtedy jeden z tych żółto-czarnych bierze gwizdek, gwiżdże... i jak nie zaczęło lać!

REKLAMA

Podobnie brzmi premier Donald Tusk przypisując sobie zasługi w kwestii cen paliw

Ceny paliw są w większości niezależne od działań pojedynczego państwa. Wpływają na nie wydarzenia o skali światowej, które my możemy jedynie obserwować. Inwazja Rosji na Ukrainę czy napięte stosunki amerykańsko-wenezuelskie skutkujące blokadą tego kraju powodują nagłe, ogromne skoki cen ropy, które przekładają się na ceny paliw.

Z drugiej strony doniesienia o słabej sytuacji ekonomicznej w największych gospodarkach świata momentalnie sprawiają, że ropa tanieje – oczywiście wtedy spadek cen paliw jest wolniejszy. Ze strony państwa pozostaje jedynie możliwość zwiększania lub zmniejszania obciążeń podatkowych. W teorii rząd może jeszcze naciskać na dystrybutorów detalicznych, żeby szybciej obniżali ceny w przypadku ich spadku w hurcie.

Teraz pora na sprawdzenie, czy to zdjęcie jest prawdziwe

Z jakiegoś powodu premier pokazuje akurat pylony ze stacji BP, a nie z polskiej sieci Orlen. Nie wiem dlaczego, ale wiem, że ten z prawej nie jest zbyt wiarygodny. Średnia cena na 21 grudnia 2025 r. to ok. 5,78 zł za litr benzyny i 6,09 zł za litr oleju napędowego.

Najtańsze paliwo można znaleźć tradycyjnie na stacjach Auchan, gdzie dziś benzyna kosztuje 5,36 zł za litr, a olej napędowy – 5,68 zł za litr. Oczywiście jest jeszcze Skolim ze swoją stacją w Czeremsze – aż dziw, że premier Tusk nie dał jej do swojego porównania, ponieważ tam benzyna kosztuje 4,99 zł za litr, a olej napędowy – 5,19 zł. Tylko że to nie są w ogóle miarodajne wartości, ponieważ nie występują one w żadnym innym miejscu Polski poza jedną stacją pod białoruską granicą.

Ustaliłem, że stacja na zdjęciu z prawej strony to prawdopodobnie obiekt z Lubieszyna w zachodniopomorskiem

Pasują widoczne w tle drzewa i parking TIR. Kierowcy również potwierdzają, że ta stacja słynie z niskich cen. W okolicy wszędzie benzyna kosztuje tam ok. 5,40 zł, a w Lubieszynie – 5,18 zł. Można więc uznać, że zdjęcie jest prawdziwe.

Powstaje tylko jeden problem: dlaczego porównano grudzień 2025 do października 2022 r.? Ano dlatego, że wtedy wskutek napaści rosyjskiej na Ukrainę doszło do szalonego, niekontrolowanego wzrostu cen. Po raz pierwszy olej napędowy przebił granicę 8 zł za litr, a przez chwilę na moim lokalnym Orlenie widniała cena 8,59 zł za litr. Dlaczego Donald Tusk nie porównał dzisiejszych cen paliw do cen z początku funkcjonowania swojego rządu? Pewnie dlatego, że wtedy nie byłoby zauważalnej różnicy. Sprawdziłem w serwisie e-petrol.pl, że cena paliwa w październiku 2023 r. wynosiła 6 zł za litr benzyny i 6,30-6,40 za litr oleju napędowego. W okresie dwóch lat rządów Tuska wartość ta właściwie się nie zmieniła, pojawiały się sezonowe zwyżki (początek 2024 r.) albo obniżki (3. kwartał tego roku), ale trend jest płaski. W ostatnim miesiącu mieliśmy do czynienia ze spadkami, w przypadku oleju napędowego aż o 500 zł na tonie – ale to nie znajduje większego odzwierciedlenia na stacjach paliw.

Ale spokojnie, za chwilę zobaczymy wielki sukces rządu

Ceny paliw wzrosną, bo rośnie opłata paliwowa (nie pytajcie, czym ona jest) – o ok. 4 procent. Czyli premier chwali się, że paliwo potaniało nie za jego sprawą, ale jednocześnie za kilka dni podniesie jego cenę swoją decyzją. Jeśli czegoś tu nie rozumiecie, to nic nie szkodzi, bo nie jesteśmy od rozumienia ani pro- ani antyrządowej propagandy. W ogóle nic nie musimy rozumieć, mamy tylko tankować i się cieszyć że tak tanio (o ile popieramy obecny rząd) lub narzekać, że jest tak drogo choćby w stosunku do cen niemieckich w odniesieniu do tamtejszych płac (o ile rządu nie popieramy). Podsumowując:

  • zdjęcie jest prawdziwe
  • paliwo za czasów rządu Tuska nie potaniało istotnie
  • premier nie obniża samodzielnie cen paliw, więc nawet gdyby potaniało to nie za jego zasługą
  • paliwo wkrótce podrożeje za sprawą wyższej opłaty paliwowej nałożonej przez rząd
  • nie rozmawialibyśmy o tym w ogóle, gdybyście przesiedli się na auta elektryczne
REKLAMA

Wesołych świąt!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-23T18:30:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T17:15:17+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T17:01:59+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:16:31+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:00:27+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T19:03:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T16:41:24+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T13:11:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T11:49:36+01:00
Aktualizacja: 2025-12-22T07:56:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T17:22:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T20:58:30+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T09:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:06:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T15:37:16+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA