Donald Tusk przejechał się polską autostradą: „Modlę się, czy nie złamię kręgosłupa”
Premier pokonał odcinek autostrady A1 między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami i poinformował o przetargu na jak najszybszy remont.
Podczas poniedziałkowej konferencji w Sławkowie premier Donald Tusk wypowiedział się o złej kondycji autostrady A1 pomiędzy Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami. Odcinek o długości 16 km charakteryzuje się dużym pofałdowaniem nawierzchni, co skutkuje ograniczeniem prędkości do 80 km/h. Przetarg ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.
Donald Tusk o autostradzie A1
Każdy, kto korzysta z tego odcinka autostrady A1, wie, jaki jest jego stan. Za realizację w latach 2009–2012 odpowiadał Budimex w konsorcjum z Mostostalem Warszawa. Nierówności pojawiające się podczas okresu gwarancyjnego były regularnie naprawiane. Po jego upływie nowo powstałe uszkodzenia powinny zostać usunięte przez GDDKiA w ramach własnych środków.
Największych nierówności pozbyto się w ciągu ostatnich lat, ale inwestycja warta 1,5 mld zł wciąż nie nadaje się do komfortowej podróży. Premier Donald Tusk powiedział, że jadąc na konferencję do Euroterminala Sławków kolejny raz odczuł zły stan drogi. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości sytuacja ulegnie zmianie.
Często odwiedzam Śląsk. Za każdym razem modlę się w samochodzie, czy nie złamię kręgosłupa na hopkach na A1. Dzisiaj też, jak wszyscy, musieliśmy bardzo zwolnić, żeby dojechać żywymi – przekazał Donald Tusk.
Przetarg na remont A1
Według ekspertyzy naukowców z Politechniki Śląskiej, przyczyną pojawiania się nierówności jest pęcznienie jednego z materiałów użytych do budowy. By kierowcy nie skarżyli się na niską jakość dróg, Donald Tusk zapowiedział, że w tym roku zostanie ogłoszony przetarg na remont uszkodzonego odcinka. Po wypowiedzi premiera dodatkowe szczegóły przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Podjęliśmy decyzję, że natychmiast przystępujemy do remontu autostrady A1. W tym roku ogłoszony zostanie przetarg na remont tego newralgicznego odcinka, ponieważ musimy skończyć z wybojami, które nie przynoszą chluby. Bardzo się dziwię, że przez osiem lat nasi poprzednicy nic z tym nie zrobili – stwierdził Dariusz Klimczak.
Minister infrastruktury zaznaczył, że resort i GDDKiA od pewnego czasu przygotowują się do remontu, ale „barierą zawsze były pieniądze”. Poinformował, że nie zamierza oszczędzać na remoncie, a szacunkowy koszt naprawy obu jezdni to ponad 700 mln zł. Dodał, że prowadzi rozmowy z ministrem finansów, które mogą przyspieszyć remont przy jednoczesnym utrzymaniu przejezdności.
To wstyd dla państwa polskiego, żeby tego typu muldy występowały na jednym z kluczowych odcinków drogowych w Polsce. Dlatego GDDKiA wraz z Departamentem Dróg Publicznych przygotowuje możliwy do zrealizowania wariant zmodernizowania drogi do pierwotnych parametrów, aby jednocześnie nie utrudniać komunikacji, tranzytu, ruchu na tej drodze – dodał.
Inne odcinki też wymagają naprawy
Minister infrastruktury powiedział, że planuje również remonty i rozbudowę innych odcinków autostrad, na których występują tzw. wąskie gardła. Jednym z takich miejsc jest autostrada A2 między Łodzią a Warszawą, gdzie powstanie tam trzeci i czwarty pas. Planowana jest także rozbudowa autostrady A4 niedaleko Wrocławia oraz odcinka między Katowicami a Krakowem.
Dla mnie bardzo ważne jest zakończenie modernizacji przebudowy serwisu cargo na lotnisku w Balicach, ponieważ wreszcie odkorkujemy ruch do terminala pasażerskiego. Najważniejsza jednak jest rozbudowa A4 dookoła Krakowa, bo cóż nam z tego, że rozbudowujemy jeden odcinek, jak utkniemy w korku na drugim – powiedział Dariusz Klimczak.
Trzymamy kciuki, aby zapowiedzi premiera i ministra infrastruktury okazały się prawdą. Tamtejsze nierówności są w stanie dobić zawieszenie, a większe garby potrafiły zaciskać pasy bezpieczeństwa w Volvo XC60, które myślało, że zaraz nastąpi zderzenie. Zanim zaczniecie się cieszyć, pamiętajcie tylko, że wciąż trwa kampania prezydencka i słyszeliśmy już wiele podobnych obietnic.
Więcej o autostradzie A1 przeczytasz tutaj:
