REKLAMA

Paliwo jest tak tanie, że z wakacji będziecie wracać okrężną drogą

Zebraliśmy się tutaj, żeby bardzo krótko omówić to, co dzieje się obecnie z cenami paliw. Ja zatankowałem ostatnio za 5,86 zł za litr.

Paliwo jest tak tanie, że z wakacji będziecie wracać okrężną drogą
REKLAMA

Zatankowałem tak tanio w piątek, ale nie nacieszyłem się długo, bo i tak już tego paliwa nie mam. Szybko to schodzi, w jeden dzień większość poszła. Wyszło, że zapłaciłem 5,86 zł za jeden litr benzyny bezołowiowej 95.

REKLAMA

To szczęście nie potrwa wiecznie

Litr tego paliwa na stacji wyceniony był na 6,17 zł. Kwota do zapłaty została obniżona dzięki wakacyjnej promocji. Tylko ona pozwoliła zejść do poziomu poniżej 6 zł. Dawno już nie zapuszczaliśmy się na paragonach poza tę granicę.

Wychodzi 5,86 zł za 1 litr.

To szczęście się niebawem skończy wraz z końcem wakacji. Wakacyjne promocje na paliwo zaczną się kończyć. Zostaną tylko dużo słabsze, polegające na zbieraniu punktów do wydania na hot-dogi, czy myjnię. Względnie będzie można w wybrany dzień tygodnia zatankować taniej paliwo opisane jako premium.

Nie ma powodu przedłużać tych promocji.

Ceny ropy naftowej nie są wysokie

Nie ma obecnie żadnych wyborów. Presja na sukcesy marketingowe polskich koncernów jest zapewne mniejsza. Poza tym głośno jest ostatnio o słabszych wynikach finansowych Orlenu. Głupio byłoby teraz ogłosić promocję na paliwo. W dodatku nie ma takiej potrzeby.

Cena ropy naftowej na rynkach nie jest wygórowana, obecnie poniżej 80 dolarów za baryłkę. Przekłada się to na spadki cen hurtowych paliwa w Polsce. Na początku wakacji benzyna bezołowiowa Eurosuper 95 kosztowała w Orlenie w granicach 5 tys. za metr sześcienny. Teraz to już 4678 zł.

To miło, bo nie zawsze mogliśmy się cieszyć takim bezpośrednim przełożeniem. W lekkiej panice mogą być tylko kierowcy tankujący gaz. Dla nich prognozy są mniej korzystne. Dramatu nie ma, ale ceny LPG rosną. Następuje przestawianie się na inne źródła gazu, by całkowicie przestać korzystać z dostaw rosyjskich.

Kierowcy tankujący zwykłą, najpopularniejszą benzynę bezołowiową mogą się cieszyć.

Benzyna bezołowiowa za 5,99 zł za litr

Ceny poniżej 6 zł za litr już się zdarzały, ale była to najczęściej oferta lokalnych stacji. Takie wyskoki, by bez siły wielkiej sieci odpowiedzieć na oferujące weekendowe promocje koncerny. Da się już dostrzec taką cenę nawet w większych sieciach i to przy często uczęszczanych drogach.

REKLAMA
Cyfry są podbite, ale nie dorobione.

To zdjęcie pochodzi z autostrady A2, z okolic Warszawy. Nie jest to oferta stacji umiejscowionej na autostradowym MOP-ie. To byłoby zbyt piękne. Trzeba odbić w lokalną drogę, ale za taką cenę można kupić paliwo na stacji należącej do dużej sieci. To już jest znaczący krok. Zanosi się na to, że niedługo będziemy mogli tankować za cenę poniżej 6 zł za litr, bez żadnych promocji.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA