REKLAMA

BMW dba o twoją szyję. Nowy patent zrewolucjonizuje siedzenie

BMW opatentowało rozwiązanie, które może znacznie poprawić komfort jazdy, a przy okazji pomoże ulżyć szyi przy uderzeniach z tyłu. Aż dziwne, że nikt nie wpadł na to wcześniej.

bmw
REKLAMA

Współczesne fotele samochodowe potrafią robić niemal wszystko: grzeją, chłodzą, pompują boczki, zapamiętują ustawienia, masują i trzymają ciało w ryzach podczas szybkiej jazdy. Niektóre potrafią nawet same dostosowywać swoją pozycję do wzrostu kierowcy (choć to rzadko działa dobrze) albo ruszać się w czasie jazdy tak, by ulżyć zmęczonym plecom. Ale to nie znaczy, że producenci nie rozwijają się już w tej dziedzinie.

REKLAMA

Najnowszy patent BMW dotyczy zagłówków

Nowy patent zgłoszony przez bawarską markę to fotel z dodatkowym elementem podparcia umieszczonym pomiędzy oparciem a zagłówkiem. Dokładnie w tym miejscu, gdzie w większości seryjnych siedzeń pozostaje pusta przestrzeń, a szyja kierowcy i pasażera wiszą w powietrzu. To rozwiązanie można w uproszczeniu nazwać aktywnym podparciem karku, choć w dokumentach patentowych mowa raczej o „dodatkowej strukturze wspierającej odcinek szyjny kręgosłupa”.

BMW zakłada, że nowy element byłby w pełni regulowany: mógłby przesuwać się w górę i w dół, a także wysuwać bliżej lub dalej od szyi użytkownika. Zakres regulacji ma być na tyle duży, by dało się go dopasować nie tylko do wzrostu czy budowy ciała, ale także do postawy. A z tą - co inżynierowie wprost sugerują w opisie - wielu kierowców ma dziś problem, głównie przez długie godziny spędzane przed ekranami komputerów i smartfonów.

Nie chodzi tylko o wygodę

Kolejnym (a może pierwszym) argumentem jest bezpieczeństwo, a konkretnie ochrona przed urazami typu whiplash, do których dochodzi najczęściej podczas uderzeń w tył samochodu. W testach zderzeniowych widać, że w typowych fotelach oparcie skutecznie podtrzymuje plecy, a zagłówek przejmuje ruch głowy - ale szyja przez ułamek sekundy pozostaje bez podparcia. BMW chce rozwiązać ten problem.

Zgłoszone rozwiązanie przewiduje zastosowanie specjalnego mechanizmu przeciążeniowego w samym podparciu karku. W normalnych warunkach element ma stabilnie podpierać szyję, natomiast w chwili gwałtownego uderzenia ma „oddać” część energii, spowalniając ruch głowy i karku. Dzięki temu siły działające na mięśnie, nerwy i kręgi szyjne byłyby mniejsze. Co ważne, według opisu patentowego system miałby być zdolny do ponownego użycia - czyli nawet po kolizji fotel nie musiałby automatycznie nadawać się do wymiany. Miło.

To póki co „tylko” patent i nie wiadomo, kiedy może trafić do produkcji - i czy w ogóle się to stanie. Ale gdy teraz pójdziecie do swojego auta i skupicie się na tym, jak wam się siedzi, na pewno pomyślicie, że szkoda, że akurat nie macie takiego rozwiązania. Gwarantuję.

REKLAMA

PS Czy to odpowiedni czas na żart o tym, że przecież kierowcy BMW nie mają szyi?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-28T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T14:35:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T09:58:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T07:29:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T17:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T13:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T13:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T11:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T19:45:31+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T18:30:06+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T17:15:17+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T17:01:59+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:16:31+01:00
Aktualizacja: 2025-12-23T15:00:27+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA