REKLAMA

BMW E36 za 68 000 zł. To nie M3, i w dodatku ma „automat”. A cena i tak wydaje się rozsądna

Znaczy nie mówię z mojego punktu widzenia, ja uważam że wszystkie BMW E36 należy zezłomować. 

BMW E36 coupe za 68 000 zł. Rozsądna cena. Mówię to, nie lubiąc BMW
REKLAMA
REKLAMA

Gdybym miał sobie wyobrazić najlepsze urodziny na świecie, byłby to rządek błyszczących BMW E36 ustawionych jedno koło drugiego i walec drogowy do mojej dyspozycji. Jeździłbym i słuchał jak chrzęszczą pod rolkami. Jestem jednak świadom, że moje podejście to raczej rzadkość i że większość odbiorców treści motoryzacyjnych w Polsce doznaje ekscytacji na widok loga z niebiesko-białym śmigiełkiem. W porządku, ich prawo!

Na sprzedaż trafiło bardzo niezwykłe BMW E36

To coupe z silnikiem 2.8 193 KM i automatyczną skrzynią biegów. Konfiguracja mocno nieoczywista, zwłaszcza w połączeniu z niebieskim, a może fioletowym kolorem. 328i to była taka wersja przejściowa między 325i a M3 – niby silnik 2.8 rozwijał tyle samo mocy co 2.5, ale po pierwsze przy niższych obrotach, a po drugie generował znacznie więcej momentu obrotowego. Znawcy BMW E36, którzy jeszcze nie owinęli go na słupie jak calzone twierdzą, że te dwa auta jeżdżą zupełnie inaczej. Możliwe.

W każdym razie do sprzedania jest to cacko – spójrzcie sami:

bmw e36 coupe
Zdjęcia z ogłoszenia w grupie Youngtimer Market. Fot. Krystian
bmw e36 coupe

Sprzedający utrzymuje, że jest to egzemplarz importowany z Japonii, z przebiegiem zaledwie 75 tys. km, a jego stan określa jako „salonowy”. Podkreśla też, że wszędzie tam, gdzie BMW serii 3 powinno być zdrowe, to zdrowe jest. Bardzo możliwe, ze zdjęć wygląda wspaniale. To zapewne też zasługa specjalnej powłoki lakierniczej, położonej w ramach detailingu. Sprzedający nie ukrywa też, że swoją ofertę kieruje do kogoś, kto szuka BMW serii 3 „pod inwestycję lub do schowania”. Ciekawe, ile takich skitranych youngtimerów wypłynie za jakiś czas – myślę, że bardzo dużo, inwestowanie w samochody jest bardzo modne i na pewno po różnych halach i garażach stoi tego cała masa.

Cena: 68 000 zł

REKLAMA

ILE? HAHAH NIE NO TYLE TO NIE, już piszą fani BMW E36 typu „gruz”. Jednak gdy się nad tym dłużej zastanowiłem, to uznałem, że ta cena nie jest taka zupełnie z kosmosu. To jest temat dla kogoś, kto bardzo chce mieć bardzo ładne E36 Coupe i go na to stać. Uważam, że jest to auto, które już nie występuje w naturze w tej postaci, a wzbudza wielkie pożądanie, więc cena jest uzasadniona. Poza tym ładne M3 kosztuje już krocie i na pewno tańsze nie będzie, więc i podobne jemu wersje drożeją. Do tego jeszcze dochodzi bardzo wysoki faktor „chcę to”, który powoduje, że BMW i Mercedes drożeją najszybciej (nie liczę Porsche, bo to już patologia i bańka spekulacyjna), Audi i VW nieco wolniej, a Opel... tak samo intensywnie jak Renault.

Nazywam to „czynnikiem plakatowym”: jeśli miałeś plakat z tym samochodem na ścianie, to zapewne on w przyszłości znacznie zdrożeje. Dlatego też nie mam pojęcia, dlaczego podrożało Subaru Libero, ale zupełnie nie jestem zdziwiony BMW E36 Coupe za 68 000 zł, a jeszcze bardziej nie będę zdziwiony, jak przyjedzie klient, położy pieniądze na stół i zabierze go lawetą do siebie, nawet go nie odpalając, bo po prostu chce mieć taki samochód. Widziałem już takie przypadki i to ze znacznie mniej atrakcyjnymi wizualnie wozami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA