REKLAMA

Benzynowe BMW 520i na zielonych tablicach. Czy ktoś przerobił 15-letnią „piątkę” na prąd? 

Nie spodziewałem się zobaczyć BMW serii 5 F10 na zielonych tablicach rejestracyjnych. Jak mówi znany film o panu Andrzeju: Polska to dziwny kraj, można takie tablice mieć. 

Benzynowe BMW 520i na zielonych tablicach. Czy ktoś przerobił 15-letnią „piątkę” na prąd? 
REKLAMA

Zielone tablice rejestracyjne są przeznaczone tylko dla samochodów elektrycznych i wodorowych. Jest to bardzo dziwne podejście, ponieważ zakłada, że samochody bezemisyjne trzeba jakoś szczególnie wyróżniać w ruchu drogowym. Nie spotkałem się z pomysłami na osobne tablice dla diesli i auto na LPG, więc tym bardziej nie rozumiem koncepcji „zielonego stygmatu” dla aut na prąd. W założeniu przecież wszystkie samochody z czasem mają być elektryczne, czy to znaczy że ostatecznie przejdziemy całkowicie na zielone tablice? 

REKLAMA

Porzucam te rozważania, ponieważ widziałem coś dziwnego

BMW 520i serii F10 produkowane od 2010 roku, w wersji z manualną skrzynią biegów i na zielonych tablicach z Cieszyna. Zdjęcie samochodu przysłał mi pan Czarek, który widuje ten wóz prawie codziennie w swojej okolicy, ale jeszcze nie udało mu się złapać właściciela, musimy więc pozostać w sferze domysłów: czy to urzędnicza pomyłka, czy może niesłychanie zaawansowany projekt? 

Przeprowadziłem internetowe śledztwo w tej sprawie

Najpierw zapoznałem się z zasobami portalu wptr.pl na temat tablic dla powiatu cieszyńskiego o wyróżniku SCI. Dowiedziałem się, że istnieją tam jak najbardziej przedziały przeznaczone dla pojazdów elektrycznych, ale seria SCI xxxxK do nich nie należy. Elektryczny pojazd rejestrowany w powiecie cieszyńskim miałby tablice kończące się na literę L. Seria z literą K została wydana na samochody osobowe i mikrosamochody w roku 2023. Czyli cieszyński wydział komunikacji musiał zapewne specjalnie zamówić tę tablicę spoza przedziału, żeby była zielona – nie wydał jej tak po prostu ze sterty zielonych tablic przygotowanych do wydania na dany dzień. 

Następnie sprawdziłem, co do powiedzenia na temat tych tablic ma UFG. Nie są to tablice przełożone z innego auta. W bazie danych UFG wychodzi z nich jak najbardziej BMW 520i, nie jest więc tak że ktoś np. ma Teslę i BMW, i jeździ BMW na blachach z Tesli. Tym bardziej zastanawiające jest, w którym momencie wydział komunikacji podjął decyzję o wydaniu tablicy zielonej.

W historii był już taki przypadek, ale nieco inny

Na zielonych tablicach widziana była Toyota Auris, tyle że tamte rejestracje w ogóle nie wychodziły w bazie UFG i zachodziło duże podejrzenie, że mogły to być „produkty kolekcjonerskie” dostępne na znanym portalu sprzedażowym. Istnieje też niezerowe prawdopodobieństwo, że urzędnik widząc litery EE w dowodzie rejestracyjnym w polu określającym typ zasilania, z rozpędu wydał tablice zielone. Hybrydowe Toyoty mają tam wpis P/EE, co oznacza „Paliwo/Energia Elektryczna”. BMW 520i raczej takiego wpisu nie ma, zostaje więc taka koncepcja, że ktoś wielkim nakładem sił i środków przerobił BMW F10 na samochód elektryczny. Biorąc pod uwagę, że fabrycznie takiej wersji nie było, oznaczałoby to zbudowanie tego auta od nowa. Z tego co widzę w internecie, nikt takiego projektu jeszcze oficjalnie nie opisał, więc być może Polacy znowu zrobili coś, co zawstydzi nawet centralę w Monachium. 

REKLAMA

A może po prostu ktoś kupił sobie zielone tablice zamiast białych z tym samym wyróżnikiem i tak jeździ, żeby nas w balona zrobić.

Zdjęcie: Czarek

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-30T15:20:03+02:00
Aktualizacja: 2025-07-30T07:57:02+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T16:39:21+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T16:18:17+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T13:26:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T07:53:29+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T17:11:29+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T11:06:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T15:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA