Hybrydowa Toyota z zielonymi tablicami. Jak do tego doszło – nie wiem

Internet jest pełen niespodzianek. Wiedzieliście, że można tu znaleźć zdjęcia ze śmiesznymi kotkami? Nie mogłem przestać na nie patrzeć, aż do chwili, gdy ujrzałem tę Toyotę Auris.

Wygląda normalnie, ma szary kolor, jak na Toyotę przystało. Przysnąłbym, ale zainteresował mnie kolor zielony na tablicy rejestracyjnej, oznaczający, że mamy do czynienia z samochodem elektrycznym. Toyota reklamuje napędy swoich hybrydowych samochodów hasłem elektryczne i hybrydowe, ale ma to równie duży sens, co reklamowanie sernika słowami ciasto z serem i z serem. Czy ja patrzę na elektrycznego Aurisa?

Auris może być hybrydowy, czyli posiadać zarówno silnik elektryczny i spalinowy, ale wersji z napędem elektrycznym nie było. Dlatego żadnemu z egzemplarzy tego modelu nie należy się przywilej posiadania zielonych tablic. Zielone tablice rejestracyjne nie są dla hybryd, są dla elektrycznych samochodów. I jeszcze dla samochodów na wodór. Taki pojazd Toyota również ma w ofercie, ale Auris na pewno nie jeździ na wodór. Z modelem Mirai pomylić go nie sposób.

A tymczasem Toyota Auris na zielonych tablicach rejestracyjnych dumnie przemierza ulice Pruszkowa. Autor zdjęcia twierdzi, że jest autentyczne, nieautentyczna może być więc zielona tablica.

Choć wcale nie musi. Może to owoc pasji, rezultat wielkiego projektu przeprowadzonego w garażu.

Zanim pochopnie oskarżymy użytkownika tego pojazdu o przemalowanie zwykłych białych tablic, warto zdać sobie sprawę, że samochód spalinowy można przerobić na elektryczny. Po konwersji na samochód elektryczny trzeba pojazd przerejestrować.

Czy Toyota Auris to wymarzona baza do konwersji, nie wiem. Wydaje się, że wyjęcie sprawnego układu napędowego z niezbyt starego samochodu, to nie jest najbardziej rozsądny ekonomicznie plan. Może ktoś miał tak kaprys wbrew strategii Toyoty, która zamiast stawiać na elektryczne samochody, woli stawiać na hybrydy i tę Toyotę w 100 proc. zelektryfikował. Wtedy wszystko byłoby ok.

Dlatego sprawdziłem, czy samochód ma ważne OC. Odpowiedzią był brak danych. Zgodnie z pouczeniem Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego nie oznacza to, że samochód o takich numerach nie istnieje. Przyczyny braku informacji mogą być inne, jak niewystarczające dane dostarczone przez ubezpieczyciela.

A może ktoś się po prostu zwyczajnie pomylił?

Na przykład zmęczony użeraniem się z petentami urzędnik. Jeśli zarejestrować samochód obecnie bywa trudno, to i dzień urzędnika na pewno nie jest teraz łatwy.

Zasięgnąłem języka w jednym z wydziałów komunikacji. Wedle tam zatrudnionych, urzędnicza pomyłka jest mało prawdopodobna. Samochodów elektrycznych rejestruje się tak niewiele, że te przypadki są dość proste. Chyba trudno byłoby wmówić komuś w urzędzie, że sam fakt posiadania elektrycznego silnika upoważnia Toyotę Auris do rejestracji, jako samochód elektryczny. Raczej wszyscy dobrze wiedzą, że zielone tablice rejestracyjny dla hybrydy nie zostały przeznaczone. Szczególnie, gdy jest to model marki słynnej ze swojego rodzaju napędu. Nie można jednak wykluczyć, że ktoś skutecznie zarejestrował Toyotę Auris jako elektryczny samochód.

Oczywiście, że można kupić tablice rejestracyjne na Allegro. Kolekcjonerskie rzecz jasna, zielone też się w internecie znajdą. Nie możemy podejrzewać kierowcy tego Aurisa o taki zakup i ich wykorzystanie, prawda o tej Toyocie może być zupełnie inna, a jak donosi Bezprawnik, wykorzystanie takich tablic nie jest fałszerstwem.

Właścicielu Aurisa, jeśli to czytasz, daj znać, jak jest historia tych zielonych tablic. Może przechytrzyłeś producenta i masz elektryczną Toyotę, opowiedz.

autor zdjęcia: Rafał, Polskie Tablice Indywidualne