REKLAMA

Mały Defender uchwycony na zdjęciach. To będzie wejście smo... czka

Nieduży elektryczny Land Rover „Baby” Defender został uchwycony na zdjęciach. Jeśli termin nie ulegnie zmianie, premiera odbędzie się za dwa lata.

Mały Defender uchwycony na zdjęciach. To będzie wejście smo… czka
REKLAMA

Widok muła testowego może sugerować, że do premiery jest bliżej niż dalej. W rzeczywistości o planach stworzenia małego elektrycznego Defendera dyrektor generalny Land Rovera, Adrian Mardell informował już w sierpniu 2023 roku. Powiedział wtedy, że firma planuje wprowadzić samochód na rynek w 2027 roku. Minęło trochę czasu, ale widocznie marka z Coventry podchodzi do sprawy na poważnie i chce, by jej elektryczny SUV nie był nudną propozycją, a ciekawym wcieleniem kultowego Defendera.

REKLAMA

„Baby” Defender zapowiada się dobrze

Zdjęcia samochodu w biało-czarnym kamuflażu zdradzają więcej, niż było wiadomo do tej pory. Widać, że Land Rover przy projektowaniu mniejszego Defendera nie poszedł w ślady myśli „elektryczne, czyli aerodynamiczne”. Samochód pozostał kanciasty, co jest jeszcze bardziej widoczne z tyłu pojazdu. Na podobne kroki zdecydował się Mercedes-Benz, który stworzył G 580 z technologią EQ nie zmieniając jej karoserii.

Niewykluczone, że Land Rover chce, by nadchodzący elektryczny „Baby” Defender był konkurentem dla spalinowej małej Klasy g – czyli został najmniejszym przedstawicielem swojego modelu. Fotografie pokazują, że brytyjski samochód przy wymiarach 4,6 m długości, 2 m szerokości i ok. 1,8 m wysokości będzie pięciodrzwiowy. SUV wykorzysta platformę EMA (Electric Modular Architecture), która posłuży również za podstawę przyszłych modeli Evoque i Velar.

800 V w terenie

Platforma umożliwi wykorzystanie architektury 800 V, co ma pozwolić na ładowanie z mocą 350 kW, ale kwestie szybkości ładowania nie zostały jeszcze potwierdzone. Za dostarczanie akumulatorów ma odpowiadać firma Tata. Ich wyższa gęstość energetyczna może pozytywnie wpłynąć na rozmiar i przełożyć się na użycie węższej podłogi. Przy terenowych właściwościach Defendera to nie byle jaka wiadomość.

Karoseria zdradza kilka istotnych szczegółów. Na dachu znajdą się dwie płetwy tak jak w nowym Range Roverze i Range Roverze Sporcie. Przez maskowanie przebijają się muskularne nadkola. Przednie reflektory są zdecydowanie węższe. Światła z tyłu zostały osadzone bardzo nisko. Nie zabrakło klasycznych lusterek, które lepiej sprawdzą się w trudnym terenie. Niestety na klapie bagażnika zabrakło koła zapasowego. Do czasu premiery zostało jeszcze trochę czasu – może w produkcyjnym „Baby” Defenderze znajdzie się ikoniczny element.

Nazwa malucha to zagadka

Nadal nie wiadomo, jak mogłaby brzmieć oficjalna nazwa małego Defendera. Spojler na dachu może sugerować sportowe zacięcie, czyli nazwę Sport. Raczej bardziej prawdopodobne będzie 80, 100, mały lub Baby. Dwie ostatnie brzmią trochę dziecinnie, więc może jednak Land Rover pozostanie przy cyferkach lub sportowym nazewnictwie. Wiele zależy od tego, ile mocy dostarczy silnik elektryczny.

Samochód wydaje się gotowy do produkcji, ale z pewnością czeka go jeszcze masa testów. Mimo wszystko informacje przekazane przez dyrektora generalnego Land Rovera, mówiące o 2027 roku jako terminie premiery, wydają się podane z bardzo dużym zapasem. Czyżby szykowała się jakaś niespodzianka pod koniec tego roku?

Dowiedz się więcej o marce Land Rover:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-08T17:29:55+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T13:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T11:28:42+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T21:11:11+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T17:47:35+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T10:03:52+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA