REKLAMA

To już postanowione: nie będzie kolejnego Audi TT. Przybędzie za to SUV-ów

Zamiast rączego coupe pojawi się „coś równie emocjonującego w tej samej kategorii cenowej”.

Audi TT koniec produkcji
REKLAMA
REKLAMA

Bram Schot - przewodniczący rady nadzorczej Audi AG, podczas corocznego spotkania generalnego długo opowiadał o tym co czeka markę w kolejnych latach. Oszczędzimy Wam szczegółów, ale jest kilka elementów, na które trzeba zwrócić uwagę.

Po pierwsze - to koniec Audi TT

Zgodnie z tym, co pisaliśmy jakiś czas temu, Audi nie planuje wprowadzenia następcy swojego najmniejszego, sportowego modelu. Schot przyznał, że przez ostatnie lata „firma była zaangażowana w zbyt wiele projektów” i że to musi się zmienić. W konsekwencji możemy się spodziewać „koncentracji wysiłku na najważniejszych projektach”, a to ma oznaczać m.in. uproszczenie gamy.

To ma oznaczać również koniec Audi TT w formie, w jakiej je znamy. Przewodniczący zapowiedział, że na jego miejsce powstanie „nowy, emocjonujący model na tym samym poziomie cenowym”. Niekoniecznie z tą samą nazwą. I to właściwie wszystko, co wiemy na jego temat. No może prawie wszystko, bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że będzie on miał napęd elektryczny. Możemy zgadywać, że powstanie na bazie platformy MEB, na której Volkswagen buduje m.in. swoje ID.3.

Prąd to oczywiście jeden z najważniejszych elementów rozwoju firmy.

Schot wspomniał, że elektryczny może być np. następca modelu R8. Już w 2020 r. Audi pokaże pięć elektrycznych modeli a do 2025 r. chce mieć ich już 20. A różnorako zelektryfikowanych modeli ma mieć do tego czasu już 30.

Elektryczne może być nawet kolejne Audi A8.

To świeży model - na rynku pojawił się w 2017 r., więc na kolejną generację przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, ale Schot przyznał, że rozmyśla nad „zrewolucjonizowaniem klasy luksusowych modeli z kompletnie nowym pomysłem na A8”. Potwierdził, że decyzja nie została jeszcze podjęta, ale „można sobie wyobrazić”, że A8 będzie elektryczne. Samo A8 to nie koniec pomysłów na segment aut luksusowych - przewodniczący wspomniał jeszcze o „nowych, szczególnie luksusowych i prestiżowych pochodnych” w tej klasie. Wiele wskazuje na to, że może chodzić o wskrzeszenie marki Horch.

Nie zdziwimy się, jeśli nowy Horch będzie SUV-em, bo i tych ma przybywać.

A dokładnie do 2025 r. co drugie Audi będzie SUV-em. Firma z Ingolstadt zaostrza SUV-ową ofensywę, w lipcu pokaże Q3 Sportbacka, czyli bardziej sportową odmianę Q3. Już je widzieliśmy, ale nie możemy nic powiedzieć bo EMBARGO.

Potem podobnym śladem pójdą kolejne modele z literą Q w nazwie. Pojawić się mają „bardziej sportowe odmiany Q8”, co zapewne oznacza premierę SQ8 i RS Q8. A jeśli Q8 dostanie wersję RS, to bardzo możliwe, że pojawi się też taka odmiana Q7.

Należy się też spodziewać kolejnych SUV-ów z napędem elektrycznym - począwszy od Q4 e-tron.

REKLAMA

Tak czy inaczej - dni Audi TT są już policzone.

Model, który w 1998 r. przyciągnął do Audi wielu nowych fanów i oznaczał rewolucję w designie modeli z Ingolstadt, przestał pasować do portfolio marki. Widocznie przestał interesować klientów i na siebie zarabiać. Nie będzie trzydrzwiowego Mini, nie będzie więcej Garbusa, zniknie Audi TT. Ma być praktycznie. I elektrycznie. Będziecie tęsknić?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA