Seryjne Audi RS 3 tak szybkie jak Bugatti Veyron? Owszem, ale jest haczyk
Tym haczykiem jest... czas. A właściwie postęp technologiczny, który dokonał się w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Większość z was z pewnością kojarzy coś takiego jak Nordschleife - Północną Pętlę Nuerburgringu, zwaną czasem „Zielonym Piekłem”. Jeśli jednak komuś niewiele to mówi, kilka słów wyjaśnienia: jest to jeden z najsłynniejszych i przy okazji najbardziej wymagających torów wyścigowych na świecie. Jedno okrążenie liczy sobie niemal 21 km i 154 zakręty.
Na Nordschleife regularnie odbywają się zawody sportowe, a producenci samochodów testują tam prototypy nowych modeli. Jeśli jednak akurat kalendarz nie przewiduje takich atrakcji, to nic nie stoi na przeszkodzie, by udać się tam własnym autem lub motocyklem i poczuć jak kierowca wyścigowy - choć oczywiście bilet swoje kosztuje.
Od lat dla wielu osób wyznacznikiem klasy samochodu sportowego jest czas osiągnięty na Nordschleife
Czasami okrążeń chwalą się nie tylko właściciele aut, ale i sami producenci. Nowymi modelami jeżdżą kierowcy testowi i wyścigowi znający tor jak własną kieszeń, dzięki czemu zwykle mamy gwarancję, że z auta wyciśnięto ile tylko się da.
Obecny rekord toru to 6:38.84
Oczywiście nie uwzględniam tu aut wyścigowych, a w miarę normalne, dopuszczone do ruchu modele. Taki wynik w czerwcu tego roku osiągnęło Porsche 911 GT2 RS, ale nie był to egzemplarz w pełni seryjny - zastosowano tu opcjonalny pakiet modyfikacji Manthey Racing. Seryjne GT2 RS na przejechanie okrążenia potrzebowało 6:47.25. Dla porównania, najszybsze jak dotąd auto wyścigowe - Porsche 919 Hybrid EVO - poradziło sobie z tym zadaniem w czasie 5:19.546.
Przy takich wynikach jak widoczne poniżej, wydawałoby się, że czas 7:40.748 osiągnięty przez nowe Audi RS 3 sedan to nic takiego.
Ale 16 lat temu tyle samo czasu na pokonanie okrążenia toru potrzebowało Bugatti Veyron
W mniej więcej 7 minut i 40 sekund sprawę załatwiały także Mercedesy SLS AMG i SLR McLaren, Lamborghini Murcielago LP640, a w niewiele krótszym np. Lexus LFA (7:38), Porsche Carrera GT (7:32) czy nawet Pagani Zonda F (7:33) i Koenigsegg CCX (0,5 sekundy dłuższy czas niż Pagani).
Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy? Czyżby wyżej wymienione auta były tak wolne? A może Audi RS 3 w wersji sedan tak szybkie? Cóż, z przyspieszeniem do setki na poziomie 3,8 s z pewnością szybkości kompaktowemu Audi odmówić nie można, ale przy wyższych prędkościach zapewne nie miałoby ono czego szukać przy autach mocniejszych o 200, 300 czy tym bardziej o 600 KM (Veyron).
Tyle tylko, że Nordschleife na większej części toru nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł i prucie ile fabryka dała - 154 zakręty przypadające na 20,832 m toru oznacza, że średnio na każdy kilometr przypada 7,39 zakrętu. Niektórym by to przeszkadzało podczas jazdy na rowerze, a tu muszą sobie z tym radzić kierowcy.
Co w takim razie ma tak ogromne znaczenie?
W zasadzie wszystko, od aerodynamiki i skuteczności układu hamulcowego po ilość kofeiny w kawie wypitej rano przez kierowcę. Ale najważniejszy jest tu układ jezdny - w tym opony. Bugatti Veyron osiągnęło swoje 7 minut i 40 sekund w 2005 r. Lamborghini? 2 lata później. Lexus - w 2010 r. Pagani w 2006, a Koenigsegg - w 2008 r.
To jest szmat czasu
Aktualnie produkowane ogumienie jest znacznie bardziej zaawansowane niż to, z którym mieliśmy do czynienia 10 czy 15 lat temu. Owszem, większość z supersportowych aut wymienionych wyżej (o ile nie wszystkie) opuszczała fabrykę na ogumieniu specjalnie dostosowanym do potrzeb i własności jezdnych danego modelu - ale dziś to nic nie znaczy, bo topowe ogumienie kupione dziś w zwykłym sklepie i tak będzie lepsze niż gumy z dodatkiem uranu, kryptonitu i pajęczej sieci, na których auto opuściło zakład produkcyjny.
Innymi słowy - tak, wynik Audi RS 3 jest dosyć imponujący. Tyle tylko, że gdyby ktoś uzbroił dziś SLS-a czy Murcielago w nowoczesne ogumienie, to nie przejechałyby „Zielonego Piekła” w 7:40, tylko o ładnych kilka, kilkanaście sekund szybciej.
A dlaczego wynik Audi jest zaledwie „dosyć imponujący”?
Może dlatego, że 2 lata temu taki sam czas osiągnęło słabsze o 100 KM Renault Megane R.S. Trophy-R z manualną skrzynią biegów?...