Elektryczna hulajnoga według Audi: cztery koła, dwa tysiące euro
W markach premium wszystkiego musi być więcej. Nawet kół w hulajnogach.
Elektryczne hulajnogi to temat, który co jakiś czas wraca na łamy Autobloga. Nie stronimy od niego, bo niektórzy producenci samochodów widzą w nich rozwiązanie problemu zakorkowanych miast. Swoje pomysły na ten środek transportu na ostatnią milę, czyli np. na dystans z odległego parkingu do drzwi biura, przedstawiali już dawno Peugeot, Honda, czy BMW. Seat buduje wokół niego całą filozofię swoich usług - od czterokołowych pojazdów typu renault Twizy, po hulajnogi właśnie. Swoje logo na hulajnodze jakiś czas temu pozwolił zainstalować też Fiat.
Teraz do grona producentów hulajnóg dołącza Audi.
Niemiecki pomysł różni się jednak od pozostałych - producent napędu quattro stworzył czterokołową hulajnogę, która w zasadzie ma sporo wspólnego z deskorolką. Steruje się nią balansując ciałem jak na deskorolce, a uchwyt ma ułatwiać utrzymanie równowagi.
Audi chwali się, że takie rozwiązanie ułatwia podróżowanie, umożliwia też prowadzenie „pojazdu” jedną ręką, a drugą można np. sygnalizować manewry.
e-tron Scooter składa się jak walizka.
Sprzęt waży 12 kg, można go złożyć i ciągnąć za sobą jak walizkę. Waga wynika m.in. z faktu, że hulajnogę wyposażono w napęd elektryczny, który pozwala na przejechanie do 20 km. Producent nie podaje pojemności akumulatorów, ale zwraca uwagę, że układ rekuperacji będzie pozwalał na odzyskiwanie energii w czasie hamowania za pomocą zamontowanego w tylnych kołach hydraulicznego hamulca. Ciekawostką jest miejsce instalacji akumulatorów - umieszczono je z całą elektroniką nie w podstawie, a w „kierownicy”.
Nie wiadomo, czy hulajnoga będzie miała napęd quattro.
Wiadomo, że ma się rozpędzać do 20 km/h, a jak braknie energii, będzie można ją naładować m.in. korzystając z odpowiedniego gniazda w bagażniku samochodu.
Audi chce dorzucać ten sprzęt klientom kupującym modele z serii e-tron. Czy jako gratis? To się jeszcze okaże. Póki co wiadomo, że e-tron Scooter ma szansę trafić do sprzedaży pod koniec przyszłego roku, ale ma kosztować ok. 2 tys. euro. A to już kwota, za jaką można u nas kupić bardzo przyzwoite Audi.