Nowe Audi jest jeszcze mocniejsze. Wygląda jak RS 5
ABT wzięło na warsztat nowe Audi S5. Kilka zmian wystarczyło, by nadać projektowi więcej agresji.

Niesamowite, jak różni mogą być tunerzy. Mansory sprawiło, że na najnowsze Ferrari Purosangue nie da się patrzeć. Tymczasem ABT popracowało nad Audi S5, czyniąc go piękniejszym. Pakowne kombi będzie jeszcze bardziej wbijać w fotel, a niejeden przechodzień pomyli je z RS 5.

Nazywa się ABT Audi S5
Ciężko zaspokoić wszystkich jednocześnie. Jedni powiedzą, że zmian wcale nie widać, a drudzy stwierdzą, że: „O to właśnie chodziło”. Wygląda na to, że ABT nie mogło doczekać się premiery nowego RS 5, dlatego swoje dzieło oparli na słabszym S5.
ABT Audi S5 wyróżnia się czarnymi osłonami wlotów powietrza, tylnym spojlerem i dokładką przedniego zderzaka. Samochód osadzono na 20-calowych felgach ABT Prime i oponach w rozmiarze 245/35. Sprężyny ABT obniżają Avanta o 25 mm i dodają całości więcej pazura.

Moc wzrosła o 73 KM
Jeśli pewnego dnia zdenerwuje was sąsiad, zawsze możecie pokazać mu, jaki dźwięk wydobywa się z czterech końcówek układu wydechowego o średnicy 102 mm. Oczywiście na atrapie chłodnicy i klapie bagażnika nie zabrakło też emblematów ABT, żeby każdy mógł pomyśleć, że kupiliście je w Internecie.
Wystarczy jednak ruszyć spod świateł, by pokazać, że nie jest to A5 2.0 TFSI. Pod maską S5 znajduje się 3-litrowe V6, które zostało przyzwoicie podkręcone. ABT podniosło moc z 367 KM i 550 Nm do 440 KM i 600 Nm. Prędkość maksymalna nie została zwiększona, dlatego to wciąż 250 km/h.
Taka terapia wzmacniająca z pewnością poprawi przyspieszenie do 100 km/h, choć ABT nie podaje czasu swoich własnych pomiarów. Seryjny S5 Avant potrzebuje na to 4,5 sekundy, więc niewykluczone, że dzięki dodatkowej mocy, można wykręcić wynik lepszy o 0,3 sekundy.

Po co zmieniać coś, co jest dobre
ABT napisało, że seryjne wnętrze S5 to osobista oaza spokoju, dlatego nie zdecydowali się na radykalne zmiany. Oświetlenie progów drzwi, nakładka na przełącznik start-stop i dywaniki to początek i koniec zmian. To trochę mało patrząc na cenę, która wynosi 14 900 euro.
Jak się pewnie domyślacie, 63 180 zł to nie cena całego ABT Audi S5. Na czymś trzeba pracować, dlatego na samym początku musicie zamówić swój własny egzemplarz S5 Avant. Jego cena rozpoczyna się od 351 000 zł, ale przecież nikt nie wyjedzie z salonu totalnym golasem.
Kilka dodatków podniecie cenę do okolic 400 000 zł, co razem z pakietem ABT daje mniej więcej 463 000 zł. Czy taki tuning ma jakikolwiek sens? Widocznie dla ABT tak, bo oferowane przez nich pakiety mogą być zamontowane nawet na inne niesportowe modele, a nawet Seata i Skodę.
Dowiedz się więcej o projektach tunerów: