Tak może wyglądać nowa Honda Civic Type R. Zdejmij spojler, a zginie w tłumie
Przyzwyczailiśmy się już do myśli, że nowa Honda Civic nie będzie stylizowana tak odważnie, jak dotychczasowy model i że ta uwaga będzie dotyczyć także topowej wersji Type R. Jeśli auto będzie wyglądać tak jak na wizualizacjach, to „mało odważna stylizacja” będzie sporym niedopowiedzeniem.
Gdy w 1997 r. na rynku po raz pierwszy pojawiła się Honda Civic Type R, raczej nie można było powiedzieć, by cechowała się jakąś iście kosmiczną stylistyką. Owszem, auto wyraźnie odróżniało się od zwykłego hatchbacka z silnikiem 1.4 czy 1.5, ale w zasadzie najbardziej odważnym elementem stylistycznym była czerwona wykładzina we wnętrzu. To wszystko było mało istotne - to co ważne kryło się pod maską. W tym przypadku był to silnik o pojemności zaledwie 1,6 l, ale dysponujący mocą 185 KM pomimo braku turbodoładowania.
Niewiele pod względem wrażeń wizualnych zmieniła premiera kolejnego Tajpera, czyli EP3. Ot, usportowione pudełko - choć przyjemne dla oka, i na dodatek bardzo kompetentne dzięki 2-litrowemu silnikowi (200-215 KM) i wielowahaczowemu zawieszeniu tylnej osi.
Od kolejnej generacji, tzw. UFO, Civiki zaczęły się wyróżniać stylistycznie
Dotyczyło to w szczególności modeli Type R. Modele FK2 (Civic 9. generacji) i FK8 (aktualnie oferowany Type R oparty na Hondzie Civic 10. generacji) to w porównaniu z konkurencją wręcz statki kosmiczne. Wygląda jednak na to, że Honda planuje nieco złagodzić stylistykę. W jaki sposób? Jeśli nasi koledzy z Kolesa.ru mają rację (a tak się składa, że w przeszłości często mieli), to nowa Honda Civic Type R będzie wyglądać tak:
oraz tak:
Samochód może się podobać, choć zapewne straci pazur znany z ostatnich trzech generacji. Gdyby nie charakterystyczny potrójny wydech i okazałe skrzydło na klapie bagażnika, auto można by wziąć za coś w rodzaju zwykłego modelu doposażonego w pakiet stylistyczny. Co w sumie nie byłoby takie złe, niech to tak wypuszczą, nawet z silnikiem ze zwykłej wersji i nazwą Type S, albo Si, pewnie będzie się sprzedawać.
Co do wyników sprzedaży Civica Type R, to raczej bym się nie obawiał o popyt - auto nowej generacji prawdopodobnie będzie ostatnim CTR-em (i zarazem ostatnią Hondą na rynku europejskim) zbudowanym według starej szkoły, tj. bez żadnego silnika elektrycznego. Pod maską ponownie ujrzymy 2-litrowy silnik z turbodoładowaniem, choć nieznane są jeszcze dokładne wartości dotyczące mocy i momentu obrotowego. Ale na pewno możemy się spodziewać ponad 320 KM i 400 Nm kierowanych na przednią oś za pośrednictwem manualnej skrzyni biegów.