Ruszył Złombol 2018. W tym corocznym rajdzie charytatywnym startuje kilkaset pojazdów produkcji byłych krajów bloku wschodniego. Tym razem załogi ruszyły w kierunku Chalkidiki. Sprawdzamy, jakie najciekawsze pojazdy stawiły się na starcie.
Jeśli jesteś miłośnikiem gratów, powinieneś choć raz w życiu pojechać w Złombolu. Ja co roku sobie to obiecuję i co roku nie mam czasu. Już czworo moich znajomych wzięło udział w tym wydarzeniu, a jeden z moich byłych samochodów (ZAZ Tavria) przejechał Złombol aż trzykrotnie. Zasady są proste: musisz mieć grata i zebrać 1500 zł na cel dobroczynny dla dzieci, zarejestrować się na stronie wydarzenia, zaakceptować regulamin i czekać na weryfikację zgłoszenia. Organizatorzy wymienili nawet szczegółowo, jakie samochody są dopuszczone, a jakie nie. Co roku impreza zbiera kilkaset załóg, które muszą osiągnąć cel oddalony o ok. 2-3 tys. km od Katowic. Organizator nie zapewnia pomocy technicznej na trasie. Trzeba pomagać sobie nawzajem!
Tymczasem zobaczmy, jakież to ciekawe pojazdy pojawiły się na starcie w tym roku.
Z góry powiem, że nie zamieszczam zdjęć Polonezów i Fiatów 125p, bo są zbyt zwykłe.
Po raz kolejny, jak co roku, pozostaje mi życzyć uczestnikom Złombol 2018 powodzenia, wielu ciekawych i zapadających w pamięć awarii przygód i jak zwykle też powiem: w przyszłym roku na pewno pojadę.
Zdjęcia: Maksym Słomski
Zdjęcie otwierające: Martyna Gapińska