REKLAMA

Nie warto próbować zatrzymywać pijanego kierowcy. Jeszcze sobie coś zrobicie

Ruszy, potrąci was, przejedzie po nodze albo wepchnie pod inne auto. Nie warto się narażać. Dla spokojnego ducha lepiej zadzwonić na policję.

Nie warto próbować zatrzymywać pijanego kierowcy. Jeszcze sobie coś zrobicie
REKLAMA

Przez ponad 25 lat jazdy kilka razy miałem na drodze styczność z pijanymi kierowcami. Odkąd istnieją telefony komórkowe zdarzyło mi się nawet wtedy zadzwonić na policję. Podałem miejsce, markę i numer rejestracyjny samochodu i uznałem, że to już wszystko co mogę w tym momencie zrobić. Nawet raz jechałem kawałek za takim kierowcą i podałem policji do której wsi dokładnie skręcił.

Nie przyszłoby mi jednak do głowy takie bohaterstwo jak na poniższym filmie:

REKLAMA

Nagrywający widzi dziwnie jadącego kierowcę, który w dodatku wykonuje niebezpieczny manewr – objeżdża go z lewej strony, żeby skręcić w prawo, potem ma problem z utrzymaniem toru jazdy na wprost. Ale zjeżdża z buspasa, więc chyba występuje jakieś połączenie między wzrokiem a mózgiem. Kiedy samochody zatrzymują się na światłach, kierujący z auta z kamerą wybiega i próbuje otworzyć auto pijanego kierowcy. Szarpanina jest nieudana, pijany rusza na czerwonym, a bohater prawie się przewraca. Akcja dzieje się mniej więcej od 1:00.

Następnie trwa pościg

Nagrywający przejeżdża na czerwonym, ale pijany kierowca ucieka. Skręca w osiedle i doprowadza do kolizji, uszkadzając cztery zaparkowane samochody. Ucieczkę kontynuuje na nogach, ale w końcu zatrzymuje go policja, zapewne pod jego własnym blokiem. Akcja jak z amerykańskiego filmu akcji, jednak nie jestem w tej samej grupie, którzy nazywają nagrywającego kierowcę „bohaterem” i gratulują mu obywatelskiej postawy.

Po pierwsze: ten bohater nic nie osiągnął. Pijany kierowca zorientował się, że jest goniony, panika w połączeniu z alkoholem spowodowały utratę panowania nad autem i kolizję, w której szczęśliwie nikt nie został pokrzywdzony. Ale gdyby ktoś akurat wsiadał do jednego z tych zaparkowanych aut, to już tak różowo by nie było. Gdyby po prostu jechać za alkoholowym automobilistą, być może do tego zdarzenia w ogóle by nie doszło.

Po drugie: naraził siebie na zupełnie zbyteczne niebezpieczeństwo i to dwukrotnie. Najpierw – gdy pijany kierowca ruszył i go przewrócił. Dobrze, że przewracając się, nie poturlał się pod auta nadjeżdżające z naprzeciwka. Potem – gdy przejechał na czerwonym, aby gonić pijanego. Cała ta akcja, poza niemal-zrobieniem sobie krzywdy, dała dokładnie nic. I tak trzeba było zadzwonić na policję.

Czy tak w ogóle można robić?

Niby każdy może dokonać obywatelskiego zatrzymania z art. 243 kodeksu postępowania karnego. Niby każdy widząc łamanie prawa powinien zareagować, ale na miarę swoich możliwości. Poza tym artykuł 243 mówi o prawie do zatrzymania osoby łamiącej prawo, jeśli zachodzi podejrzenie że ta osoba ucieknie, a nie o obowiązku takiego postępowania. Trudno jest oczekiwać od obywateli, żeby sami bohatersko łapali bandytów. Co do przejazdu na czerwonym, nagrywający może powołać się na stan wyższej konieczności z art. 16 kodeksu wykroczeń, który brzmi:

Nie popełnia wykroczenia, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone nie przedstawia wartości oczywiście większej niż dobro ratowane.

Można powiedzieć, że chronił dobro w postaci bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale zarazem sam je narażał. Zapewne nie poniesie konsekwencji za przejazd na czerwonym, tyle że to nie czyni tego manewru mniej niebezpiecznym.

Podsumowując

Gdyby ten pijany kierowca uszkodził mój samochód, to goniłbym go ile tylko by się dało, uznając że policja raczej mi nie pomoże, jeśli sprawcy nie złapie się na gorącym uczynku. A jeśli do tego nie doszło, to szkoda się narażać, sprawę trzeba zgłosić możliwie szczegółowo, jeśli sytuacja na to pozwala – pojechać za pijanym kierowcą, żeby sprawdzić dokąd się udał, to na pewno ułatwi pracę policji. Nie warto jednak wszczynać szarpaniny i pościgu.

zdjęcie główne: Pixabay - Moonrid3r

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T19:24:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T15:11:44+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA