REKLAMA

Jak teraz będzie z tym zabieraniem prawa jazdy? Nie cieszcie się jeszcze zanadto

Trybunał Konstytucyjny uznał, że zabieranie prawa jazdy „z automatu” jest niezgodne z konstytucją. I co to zmieni dla kierowców? 

Jak teraz będzie z zabieraniem prawa jazdy? Nie cieszcie się zanadto
REKLAMA
REKLAMA

Policjant nie może tak po prostu zabierać uprawnień, bez pozostawienia kierowcy prawa do obrony – uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Oczywiście prawo jazdy zabiera starosta, ale po otrzymaniu informacji od policji, która zmierzyła prędkość obwinionego i wyszło jej, że jechał o więcej niż 50 km/h ponad limit w obszarze zabudowanym. Kierowca może nie przyjąć mandatu i odwołać się do sądu, ale nie może nie przyjąć decyzji o odbiorze uprawnień, bo nie ma takiej procedury. Po prostu traci i to tyle.

Co ciekawe, zabieranie prawa jazdy nie powodowało społecznego sprzeciwu

Większość społeczeństwa wydawała się podchodzić do tego przepisu ze zrozumieniem. Jechałeś/aś o wiele za szybko w miejscu, gdzie jest to szczególnie niebezpieczne – prawko znika na 3 miesiące, na uspokojenie. Potem wraca, a ty się bardziej pilnujesz i jeździsz o wiele przepisowiej. Można uznać, że eliminuje to pewną część piratów drogowych, przynajmniej tych, którzy boją się złapania za jazdę bez prawa jazdy. Są też tacy, którzy się nie boją i na nich nie działa nic. Nie było jednak powszechnego społecznego sprzeciwu wobec tego przepisu. Należy ocenić to pozytywnie, jako przykład na to, że nasze społeczeństwo jednak się obywatelizuje. To znaczy idziemy bardziej w stronę zachodu, gdzie robienie czegoś głupiego i niebezpiecznego nie jest pochwalane jako przejaw wolności, tylko ganione jako zakłócanie porządku publicznego.

Wyrok Trybunału wprowadza znaczne zamieszanie

Tak, wiem że Trybunał nie mógł powiedzieć inaczej, bo każdą decyzję administracyjną powinno się dać zaskarżyć. Ale cóż będzie działo się teraz? Nastąpi chaos. Kierowcy dalej będą tracić prawo jazdy, ale nie będą się z tym zgadzać, twierdząc że „przecież Trybunał orzekł”. Będą podawać policję i starostę do sądu, utrzymując że pozbawiono ich świętego prawa do obrony i arbitralnie odebrano im uprawnienia zanim zdążyli powiedzieć, że oni tak naprawdę mieli Bardzo Ważny Powód i trzeba im te uprawnienia pozostawić. Sądy będą natomiast stać na stanowisku, że wniosek nie podlega rozpatrzeniu, bo w przepisach nic się nie zmieniło. Wiele osób sądzi, że jak Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy za niezgodne z konstytucją, to sytuacja uległa jakiejś zmianie. Nie uległa i bardzo prawdopodobne jest, że nie ulegnie.

Ciekawym przykładem jest wyrok TK z 2014 r. w sprawie zasiłków pielęgnacyjnych

Trybunał Konstytucyjny orzekł wtedy, że niezgodne z konstytucją jest wypłacanie tylko jednego zasiłku pielęgnacyjnego, jeśli opiekun ma więcej niż jedno dziecko z niepełnosprawnością. Zgodne byłoby natomiast wypłacanie zasiłku na każde dziecko. Było to osiem lat temu, od tej pory nie zmieniono przepisów, dalej obowiązują te same – niekonstytucyjne. Przepisy uznane za Trybunał za niezgodne z konstytucją zasadniczo wypadałoby zmienić, ale można też ich nie zmienić i to tyle.

Ja wiem, że mamy taki porządek prawny, który wymusza przyznanie każdemu prawa do obrony i odwołania się nawet w najdrobniejszej sprawie. Wszystko można zaskarżyć, nawet czynność legitymowania przez policjanta, i policjant w trakcie legitymowania musi o tym poinformować legitymowanego, i nad każdym zaskarżeniem państwo musi się pochylić, sprawdzić, przeprowadzić postępowanie i inne tego typu. Problem w tym, że w przypadku zabierania praw jazdy oznaczałoby to kolejne zatykanie systemu sprawiedliwości nierozwiązywalnymi sprawami. Powszechna stałaby się sytuacja, gdzie kierowca złapany za jazdę ponad 100 km/h w obszarze zabudowanym, traciłby prawo jazdy po roku. W tej chwili sytuacja jest jasna. Przed chęcią do łamania przepisów powstrzymuje szybkość i nieuchronność kary. Złapali? Przekroczyliście? Papa prawo jazdy, widzimy się za 3 miesiące.

Co więcej, system działa

REKLAMA

Od czasu wprowadzenia tego przepisu liczba osób przekraczających prędkość o ponad 50 km/h stale spada. Rok 2022 to kolejny, w którym policja zabrała mniej praw jazdy za to wykroczenie. I na to wszystko wjeżdża Trybunał Konstytucyjny ze swoim orzeczeniem, mówiąc „może i to jest skuteczne, ale tak nie można”. Podobno nie można komentować wyroków sądu, ale niespecjalnie się tym przejmuję i mam cichą nadzieję, że orzeczenie TK zostanie po prostu zignorowane (nie po raz pierwszy, jak wiadomo).

Na razie nie zmienia się nic. Przy innej okazji zdradzę Wam tajemniczy sposób, jak nie tylko nie stracić prawa jazdy, ale nawet nie dostać mandatu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA