Wykopali Daimlera w swoim ogródku
Wiosna to czas przekopywania przydomowych trawników. Ale mało kto podczas takich prac dokonuje takich znalezisk jak Tracy Ward ze swoim tatą, którzy wykopali Daimlera w swoim własnym ogródku!
Nie wiedzieli, jaki skarb skrywa ich ogródek
Tracy i jej mąż Chris przeprowadzili się do nowego domu w Guernsey w listopadzie. Wraz z nadejściem wiosny postanowili zadbać o swój ogródek, przekopać trawnik, zasadzić rośliny.
Jak postanowili, tak też zrobili. Poprosili o pomoc rodziców Tracy, Briana i Babs, i to właśnie Brian pierwszy natknął się na ślad czegoś niezwykłego.
Myśleliśmy najpierw, że trafił łopatą w kamień - mówi Tracy.
Ale to nie był kamień, tylko fragmenty zakopanego samochodu. Cała rodzina była bardzo zaskoczona znaleziskiem, którego nikt się przecież w tym miejscu nie spodziewał.
Możliwe też, że oprócz wykopanych już części, pod ziemią znajdują się jeszcze nieodkryte fragmenty pojazdu.
Znalezisko ma kilkadziesiąt lat
Wśród znalezionych fragmentów samochodu jest między innymi tabliczka znamionowa. Michael Fattorini, prezes klubu zrzeszającego właścicieli starych pojazdów z Guernsey, twierdzi, że odkopane auto może pochodzić z lat 40. lub 50.
Fragmenty podwozia sugerują że auto zostało wyprodukowane przed rokiem 1960, natomiast znaleziony wentylator na pewno powstał po roku 1930 - komentuje.
Heather Fattorini z klubu z Guernsey również potwierdziła, że znalezisko to Anglo-Daimler. Najprawdopodobniej był to model Consort, produkowany w latach 1939 - 1953.
Nie wiadomo jednak, dlaczego auto zostało zakopane. Fattorini sugeruje, że poprzedni właściciel domu mógł rozpocząć remont pojazdu, ale potem zrezygnował i postawił na aucie skalny ogródek, by je „ukryć”. Co się działo dalej - nikt nie wie.
Auto może trafić na złomowisko
Znalezisko, chociaż bardzo nietypowe i na pewno ciekawe dla wielu z naszych czytelników, nie ucieszyło właścicieli działki. Państwo Ward nie mają ochoty zatrzymać sobie wykopanego Daimlera.
Jeżeli ktoś ma ochotę, może przyjechać i go sobie zabrać - zapowiada Tracy.
Jeśli nie znajda się chętni, auto zostanie ponownie zakopane bądź trafi na złomowisko. W Polsce pewnie trafiłoby na OLX z opisem „idealna baza do renowacji”. Idealny egzemplarz prezentuje się tak: