REKLAMA

Ten moment, kiedy wydaje mi się już, że VW Golf II z klimatyzacją za 20 900 zł to okazja

Wszystko już stanęło na głowie. Volkswagen Golf II z klimatyzacją i automatyczną skrzynią biegów kosztuje 20 900 zł, a ja mam wrażenie, że to dobra cena i w sumie o co tu się targować.

vw golf II
REKLAMA
REKLAMA

Cena do negocjacji na miejscu – zapewnia sprzedający z Facebook Marketplace. A co ma do sprzedania?

VW Golf II z klimatyzacją i automatem

To jest tak: ten sam samochód, tzn. ta sama marka i model może być jednocześnie bardzo ciekawy, jak i śmiertelnie nudny. Może albo wzbudzać we mnie faktor „chcij to”, albo nie, a przyczyny tego mogą być całkowicie nieracjonalne. Ja to na przykład nie cierpię Golfów II. Jedynka - tak, fajna, klasyczna. Trójka – jestem cały mokry z ekscytacji. No ale Golf II to takie ni pies ni wydra, coś ci na kształt świdra. Niby wygląda klasycznie, ale tak trochę drętwo, deska rozdzielcza jest strasznie brutalna w formie, a przód nie pasuje do tyłu – z przodu po staremu, okrągła lampa, z tyłu już lampy wkomponowane w nadwozie. No nie wyszło to za spójnie, zamiast stylu mamy... nieważne, znowu chciałem coś zrymować.

zdjęcie z ogłoszenia, fot. Adrian

A tu nagle pojawił się VW Golf II, który mi się podoba

Pięciodrzwiowy – wiadomka. Jasne wnętrze – to rzadkość, przeważnie deska rozdzielcza tego wozu była czarna jak Will Smith i Chris Rock razem wzięci. Do tego pełny welur po wszystkim, a nie ten okropny materiał, który był najczęściej spotykany. Silnik 1.8, który nie był może mocny, bo miał 90 KM, ale za to dużo palił. Do tego jeszcze automatyczna skrzynia biegów, fabryczna klimatyzacja i szyby w prądzie z przodu. Brakuje tylko MFA. Czyli w sumie jest to lepszy wypas niż w najbogatszej i najdroższej wersji Limited, w której MFA był, ale klimatyzacja nie, bo się nie zmieściła pod maską. Nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałem Golfa dwójkę w takim tłuszczu jak ten.

vw golf II
fot. Adrian

Sprzedający żąda 20 900 zł, ale dopuszcza negocjacje

Jestem sam w szoku, że to piszę, ale... przy obecnych warunkach rynkowych, gdzie wszystko stoi na głowie, to jest zupełnie znośna cena. Wręcz ociera się o okazyjną. Mamy tu komplet punktów:

  • auto niemieckie
  • duża doza nostalgii
  • rzadka wersja
  • świetne zestawienie kolorystyczne
  • już ich właściwie nie ma

Nie będę w ogóle zdziwiony, jak ten wóz sprzeda się bez negocjacji, a klient będzie niemieckojęzyczny. W międzyczasie 50 Golfów dwójek w ogłoszeniach będzie dalej wisiało za 3-4 tys. zł i pies z kulawą nogą tego nie będzie chciał. Podobnie było z moim Volkswagenem T4, jak go sprzedawałem. Miał benzynowy silnik, klimę, tempomat, obracane fotele, obrotomierz i masę innych gadżetów. Wystawiłem go za 18 tysięcy. W czasie gdy dziesiątki wściekłych komentatorów pisali, że jestem idiotą, ja pisałem umowę sprzedaży.

Bo albo wóz to coś ma, albo tego czegoś nie ma.

A ten Golf to ma, więc to dobra cena. Sam nie wierzę, że to piszę...

REKLAMA
vw golf II
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA