Volkswagen ID.Buzz na kołpaku i czarnym zderzaku to przyszłość dostawczaków. Sprawdź to, dzieciaku
Volkswagen ID.Buzz, czyli stylowy, elektryczny samochód dla modnych ludzi występuje również w bazowej odmianie do wożenia ziemniaków. Wygląda w niej doskonale.
Dawno nie byliśmy w redakcji tak zgodni co do oceny wyglądu nowego modelu auta. Volkswagen ID.Buzz podoba się chyba każdemu. Mnie też. Jest doskonale narysowany, ma dużo interesujących detali, świetnie nawiązuje do stylu retro. W skrócie: jeździłbym. I odwracałbym się do niego po zaparkowaniu.
ID.Buzz to samochód dla „nowoczesnych hipisów”
Wygląd nawiązujący do lat 60. sprawia, że elektryczny Volkswagen od razu kojarzy się z hipisami. Nawet pomimo tego, że już dawno ich nie ma. Wolność, kolorowe ubrania, spontaniczne podróże (o ile w okolicy znajdzie się ładowarka), surfing, wycieczki rowerowe, noc pod gwiazdami – o to tutaj chodzi.
Ale w ofercie znajdzie się również wersja dostawcza
Nie będzie mieć tak nowoczesnego i ciekawie wykończonego wnętrza, jak wersja osobowa, ale nadal wygląda dobrze. ID.Buzz blaszak to niezły pomysł na wóz dostarczający rzeczy do modnej kawiarni, galerii albo sklepu z eko żywnością.
Co ciekawe, w gamie będzie też odmiana, która mogłaby zrobić furorę na naszej ulubionej grupie „Base Models Only”. Żegnajcie, wysmakowane detale stylistyczne. Witaj, prostoto.
Ten ID.Buzz ma dwukolorowe malowanie. Ale nie takie, o jakim myślicie
Jeden z użytkowników Facebooka opublikował zdjęcie zrobione prawdopodobnie w Niemczech. Widać na nim dwa ładujące się Volkswageny. Ten ustawiony bliżej obiektywu jest biały, ma czarne zderzaki, a zamiast felg aluminiowych – stalowe z kołpakami.
Jak wygląda? Moim zdaniem nadal świetnie. Może nawet taka specyfikacja dodaje mu uroku. Jest bardziej surowy. Wątpię, by ktokolwiek chciał używać go do wożenia materiałów budowlanych, ale naklejki TYNKI MIKSOKRETEM świetnie by mu pasowały.
Właśnie tak wygląda przyszłość samochodów dostawczych
Połączenie białego lakieru z czarnymi zderzakami nie umiera. Dostawczaki są coraz ładniejsze, mocniejsze, szybsze i prowadzą się bardziej osobowo, ale pewne rzeczy pozostają niezmienne. Zmienia się za to rodzaj napędu. W tej chwili elektryczne auta użytkowe są – zwłaszcza w Polsce – jeszcze egzotyką, ale to się szybko zmieni. Strefy czystego transportu, dopłaty, rozwój sieci ładowarek, rosnące ceny paliwa… z tych właśnie powodów elektrycy szybko przesiądą się do elektryków. Inni specjaliści zresztą też, a wspomniane naklejki szybko zagoszczą na stylowych karoseriach nowych modeli nie wydających z siebie klekotu diesla.
Znane powiedzenie głosi „bez T4 nie zrobisz kariery”. Jak to będzie z ID.Buzzem? Hajs się nie zgadza bez ID.Buzza?