REKLAMA

Ford v Ferrari - jest nowy trailer i pierwsze recenzje. To naprawdę może być film roku

Oto nowy klip promujący filmową adaptację pojedynku dwóch firm „na f” w Le Mans. Zapowiada się mistrzowsko!

Ford v Ferrari film
REKLAMA
REKLAMA

Ferrari nadepnęło kiedyś Henry’emu Fordowi na odcisk. I to tak mocno, że ten postanowił zrobić wszystko, by pokonać Włochów w Le Mans. I właśnie o tym opowiada film Ford v Ferrari, który trafi do kin w połowie listopada.

Piszemy o tym już drugi raz, żebyście przypadkiem go nie przegapili, bo naprawdę zapowiada się film roku. 

20th Century FOX zamieściło drugi trailer zapowiadający to dzieło:

Tak, mam świadomość, że nazywanie dziełem czegoś, czego się jeszcze nie widziało, może zakrawać na brednię, ale wszystko wskazuje na to, że ten film właśnie nim będzie. Reżyserem jest James Mangold – autor wielokrotnie nagradzanych hitów takich jak Logan: Wolverine, Spacer po linie, czy 3:10 do Yumy. Carrolla Shelby’ego gra Matt Damon, a Kena Milesa – Christian Bale. 

Film pokazano już podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto i zebrał tam znakomite recenzje. Podobno Damon i Bale są fenomenalni, czytałem, że to jeden z najlepszych występów Bale’a w jego karierze. A sceny wyścigowe nagrano po mistrzowsku - kadry, praca kamery, dźwięki - wszystko jest pierwszorzędne i strasznie wciągające. 

Wiele obiecywałem sobie już po pierwszym trailerze, gdyby ktoś przegapił to służę:

REKLAMA

A po drugiej zapowiedzi i recencjach po TIFF ostrzę sobie na niego zęby jeszcze mocniej. Czekam na pełną ścieżkę dźwiękową, póki co pierwsze oficjalne kawałki to Gimme Shelter Rollingstonesów i Highway Tune zespołu Greta Van Fleet. Brzmią dobrze!

Nie pamiętam, bym kiedykolwiek tak bardzo czekał na listopad. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA