REKLAMA

Toyota Supra z historią, jakiej mógłby pozazdrościć nawet Paul Walker. RS-Feast Supra może być twoja. Cena zaskakuje

Toyota Supra czwartej generacji (JZA80) z kultowym silnikiem 2JZ. Czy jest jeszcze w internecie cokolwiek niedopowiedzianego na jej temat? Okazuje się, że tak, bo jeden z najbardziej kultowych japońskich egzemplarzy jest właśnie na sprzedaż. I wcale nie kosztuje tak wiele, bo 75 tys. funtów, czyli ok. 400 tys. zł.

Toyota Supra z historią, jakiej mógłby pozazdrościć nawet Paul Walker. RS-Feast Supra może być twoja. Cena zaskakuje
REKLAMA
REKLAMA
RS-Feast Supra
Fot. Shah MotorSports

Tak, wiem, że 400 tys. zł to bardzo dużo pieniędzy. Ale w kontekście tego, co otrzymujemy, to w tym przypadku cena wydaje się być uczciwa. Jeśli mnie pamięć nie myli, to za podobne pieniądze przez lata była do sprzedania w Polsce znana Supra kameleon, a to było w czasach, kiedy ceny tej Toyoty były normalne. Dziś normalnie już nie jest, a sześciocyfrowe kwoty w złotówkach są na porządku dziennym nawet w przypadku (kiedyś) nieatrakcyjnych specyfikacji Supry. A ten egzemplarz ma wspaniałą specyfikację i jest po prostu wyjątkowy. To Racing Service Feast Demo Drag SPL RZ Supra 850ps Spec. Samochód legenda. Obecnie ma przebieg 88 tys. km i zdaniem sprzedającego jest bezwypadkowy.

Fot. Shah MotorSports

RS-Feast Demo Drag SPL RZ Supra 850ps Spec - długa nazwa, długa historia

Ten egzemplarz pochodzi z marca 1996 i od nowości należał do Racing Service FEAST z japońskiej prefektury Ehime. Ta maszyna przez lata była tzw. democarem tunera. RS-Feast od razu zabrał się za przerabianie maszyny. Samochód został rozebrany i przemalowany na niebiesko, otrzymał naklejki RS-Feast. Silnik 2JZ-GTE został w pierwszej wersji wzmocniony do 715 KM. Bestia już w 1996 wzięła udział w jednym z filmów kultowej serii Option Video, a konkretnie w odcinku zatytułowanym "Test of T88". T88 to oznaczenie ogromnej, 22-centymetrowej turbiny, która była popularnym wyborem tunerów. Supra stanęła do walki  obok takich legend tuningu jak Top Secret, Endless-R, Phoenix Power, Top Fuel, Garage Yawata, Jun, czy Tex Modify. 715-konna Toyota osiągnęła czas przyśpieszenia od 0 do 300 km/h w 31.48 sek. Przegrała z Nissanami GT-R, bo nie mogła złapać trakcji na kilku pierwszych biegach. Za kierownicą siedział legendarny Daijiro Inada.

Potem RS-Feast zajął się dalszym tuningiem Supry w celu przygotowania jej do popularnego wtedy w Japonii drag racingu. Na tym etapie pod maską nie było już seryjnego 2JZ, a silnik, który tuner nazwał RS-Feast Engine. To kompleksowo przerobione 2JZ z kutymi wnętrznościami marki HKS o pojemności zwiększonej do 3.1 l. Auto legitymuje się mocą 850 KM przy doładowaniu na poziomie 2,3 bara z pojedynczej turbiny T88-34D. Najlepszy czas tego potwora w sprincie na dystansie 402,5 metra wyniósł wtedy 10,6 sek. Jeśli ktoś pamięta, co miał na myśli Vin Diesel w Szybkich i Wściekłych mówiąc o 10 second car, to chodziło mu właśnie o czas w sprincie na ćwierć mili. Tak więc ta Supra, to prawdziwy 10 second car z tamtego okresu.

Fot. Shah MotorSports

RS-Feast Supra - wszystko co najlepsze 20 lat temu

Toyota przez lata w RS-Feast przeszła też transformację estetyczną i otrzymała elementy pakietów stylistycznych takich marek jak Top Secret, Veilside oraz Greddy. Pojazd do dziś porusza się na białych felgach Desmond Regamaster. Tak przygotowana Supra trafiła do w 2002 r. do magazynu Hyper Rev Supra Edition 3 Magazine, gdzie była prezentowana jako jeden z flagowych przykładów japońskiego tuningu Supry. Wspomniany tytuł można obecnie kupić w międzynarodowym serwisie aukcyjnym.

Fot. Shah MotorSports

Wiele flagowych projektów z lat 2000 trafiło na złom, ale nie ta Supra

REKLAMA

Ten egzemplarz przez lata zdobił witrynę garażu RS-Feast i regularnie jeździł nim szef Seiki Hiraoka-san. Obecnie Toyotę sprzedaje Shah MotorSports w Wielkiej Brytanii. To wyjątkowe auto i moim zdaniem 75 tys. funtów to przystępna oferta jeśli weźmie się pod uwagę obecny rynek Supry oraz stale rosnące ceny tych maszyn. Posiadanie kawałka historii japońskiego tuningu przełomu tysiącleci to dla mnie dużo bardziej łakomy kąsek, niż wstawienie do garażu jakiegoś zwykłego, nowoczesnego auta. No bo co można kupić w salonie za 400 tys. zł? Nie starczy na BMW M3, a o Porsche 911 nawet nie wspomnę. Można kupić (przynajmniej teoretycznie, bo ciągle ich brakuje) nową Suprę 3.0 - jej cennik zaczyna się od 329 900 zł. To ja poproszę klasyka.

RS-Feast Supra
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA