REKLAMA

Tesla zamówi ci fast food pod ładowarkę. Superchargery będą teraz paśnikami dla kierowców

Tesla wprowadziła funkcjonalność na miarę naszych czasów. Ekran samochodu pozwoli ci zamówić fast food pod ładowarkę, gdzie planujesz ładować swój samochód. Supercharger stał się właśnie paśnikiem dla samochodu oraz kierowcy.

Tesla zamówi ci fast food pod ładowarkę. Superchargery będą teraz paśnikami dla kierowców
REKLAMA
REKLAMA

Dobrze przeczytaliście - Tesla pozwoli kierowcy zamówić jedzenie oraz zakupy pod ładowarkę. Napisał o tym profil Whole Mars Catalog na zarządzanej przez Elona Muska platformie x.com. Funkcjonalność ma być dostępna w Wielkiej Brytanii na wybranych Superchargerach i ma sprowadzać się do tego, że podjeżdżając do „wodopoju” nie tylko Tesla będzie uzupełnić energię. Teraz również ty - jej kierowca - będziesz mógł skorzystać z paśnika. Na miejscu będzie czekał kurier z jedzeniem od Just Eat Takeaway, czyli portalu znanego w Polsce pod nazwą pyszne.pl.

Autorzy posta są zachwyceni tym pomysłem. Ich zdaniem to właśnie na tego typu rozwiązania czekał Elon Musk, projektując oprogramowanie do Tesli. Domyślam się, że chodzi o zachwyt nad cyfrową integracją różnych dziedzin życia i niesamowity komfort korzystania z najnowszych zdobyczy technologii, a nie o możliwość żarcia przy ładowarce. Moim zdaniem ten konkretny pomysł ma w sobie coś obleśnego. Pisaliśmy już nie raz w odrobinę żartobliwym tonie, że ładowanie samochodów prowadzi do kompulsywnego spożywania posiłków i to było zabawne. Natomiast kiedy już nawet przez samochód można zamówić jedzenie pod samo złącze, to przestaje już być śmieszne.

REKLAMA

Reasumując, czy może być coś bardziej amerykańskiego od fast foodu konsumowanego w samochodzie? A jeżeli tym samochodem jest kalifornijska Tesla, to już w ogóle możemy mówić o kulminacji amerykańskości. Brakuje jeszcze, żeby podczas jedzenia była strzelanina, a to wszystko z góry obserwował latający orzeł. No i dlatego dziwi mnie, że opisywany pomysł na uczynienie z ładowarki paśnika dla kierowców pochodzi z Wielkiej Brytanii, a nie z USA. Chociaż w sumie to nad Tamizą kochają fast food równie mocno.

Gdyby ktoś, czytając ten tekst, zapragnął zrobić sobie polską wersję, to oczywiście może zamówić Pyszne pod ładowarkę za pomocą telefonu. Ostatnio widziałem nawet w niedzielę rano, jak na stacji paliw kurier z żółtym plecakiem pakował do niego butelki piwa i wódki. Kiedy wyszedł, zapytałem ekspedientki o ten proceder i w odpowiedzi usłyszałem, że weekendowe poranki to głównie się alkoholem handluje, oraz że sprzedaż paliwa to jedynie dodatek. Piszę o tym, ponieważ ustawodawca wpadł ostatnio na pomysł, że może te stacje monopolowe benzynowe to jednak nie jest najlepszy pomysł. Dla zniesmaczonych ideą abstynenckich CPN-ów przybywa rozwiązanie Tesli - bo chyba można domówić sobie do tego jedzenia również 0,7?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA