przepisy ruchu drogowego

Nagraliście jak ktoś łamie przepisy i zgłosiliście to na „Stop agresji drogowej”? Nie chwalcie się tym w internecie, osadzeni mają teraz dostęp do Youtube i zgnoją was za bycie „kapusiami”, „konfidentami” itp. 

Korytarz życia należy tworzyć tak, jak przewidują to zasady. Nawet nie wiedziałem, jak one brzmią, dopóki nie obejrzałem filmu na kanale „Usuń znak”. Kierowałem się, zupełnie niepotrzebnie, zdrowym rozsądkiem.

Suszenie samochodu w wersji dla niecierpliwych może się okazać niesamowicie kosztowne. Mandatu opiewającego na 2500 zł lepiej unikać. 

A to nie koniec wiadomości, do kompletu wykroczeń przydałby się tylko pościg. Jazda po narkotykach okazała się przykra w wynikach.

Każdy wymieniłby jakieś szkodliwe nawyki kierowców, ale czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że sami też je mamy. Czego się wystrzegać?

W razie jakbyś się wybierał za granicę, to lepiej sprawdź, jak wygląda konfiskata samochodu w Europie, bo można się niemiło zdziwić. 

Jeśli ktoś właśnie zabierał się do parzenia popołudniowej kawy na pobudzenie, to może sobie darować. I zamiast tego obejrzeć krótki materiał o tym, czym grozi zbyt duże zagęszczenie samochodów z odpowiednim znaczkiem na metr kwadratowy drogi.

Tajemnice zielonych strzałek, parkowanie w strefie zamieszkania, parkowanie na chodniku i jazda po rondzie zewnętrznym pasem - o tych przepisach mogliście już zapomnieć albo nawet nigdy nie wiedzieliście. Lepiej nadrobić te braki i przypomnieć sobie trochę nieznane przepisy ruchu drogowego. 

Po prostu postałem przez parę minut na kilku dużych skrzyżowaniach w okolicy i porobiłem zdjęcia kierowcom wjeżdżającym świadomie na czerwonym świetle.

Donald Tusk stracił dziś prawo jazdy za znaczące przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Internet oszalał, a ja... trochę zgłupiałem (tak, da się bardziej).

Kara grzywny za uszkodzenie mienia to wspaniała okazja dla parkingowych ocieraczy.

Nawet nie bardzo można napisać, że będzie wiecznie żył w naszej pamięci, bo chyba nikt o nim nie pamięta już teraz. A przynajmniej tak to wygląda w praktyce.

Dziś weszły w życie nowe przepisy o hulajnogach elektrycznych i UTO. Nie można jeździć po spożyciu alkoholu, ale za to można stracić prawo jazdy.

Posłowie chcą, żeby jazda samochodem po marihuanie była legalna. Myślę, że to wspaniały pomysł który spodoba się elektoratowi. Problem w tym, że elektorat popierający to rozwiązanie jeszcze nie ma prawa jazdy, bo ma 13 lat.

Wiosna idzie. Dobrze, że po wielu trudach i znojach udało się w końcu przyjąć przepisy dotyczące elektrycznych hulajnóg.

Ostrożności nigdy za wiele, lepiej by dzieciaki nie musiały oszukiwać przeznaczenia jak na tym filmie.

Po zmianie przepisów wzrosną kary za zaśmiecanie miejsc publicznych. Mogą sięgnąć nawet 5 tys. zł.

Wcale nie uważam, że piesi z pierwszeństwem przed przejściem zaczną tam masowo ginąć.

Zgodnie z poselskim projektem, odmowa przyjęcia mandatu nie będzie już możliwa. O winie będzie orzekał nie sąd, a policjant.

Od kilku dni wszyscy ekscytują się tym, że nadciąga koniec jazdy na zderzaku. Nic bardziej mylnego. Wszystko zostanie po staremu, tylko teraz będą na to przepisy.