Subaru Leone Coupe na czarnych tablicach za 5600 zł. Co tu jeszcze robicie, fani japońszczyzny?
Często narzekam, że w Polsce nie ma ciekawych youngtimerów w normalnych cenach. Albo graty, albo pięciocyfrowe kwoty z trójką na początku. Chyba czas przestać, bo oto pojawił się wyjątek: Subaru Leone Coupe za 5600 zł. I to na czarnych tablicach.
![Subaru Leone](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/subaru-leone-4.jpg)
Naprawdę nie mogę już oglądać tych Mercedesów, Polonezów i Mustangów w ogłoszeniach wystawianych za jakieś horrendalne pieniądze. Mój wzrok się po nich prześlizguje. Ale i tak tracę mnóstwo czasu na codzienne oględziny nowych ogłoszeń ze starymi samochodami oraz uważnie czytam i oglądam oferty, które czytelnicy do mnie przysyłają. A wśród nich – ta oto perełka, czyli Subaru Leone w wersji coupe.
![Subaru Leone](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/subaru-leone-5.jpg)
Japońskie samochody są w Europie skrajnie niedocenione, ale to tylko dobra wiadomość.
Gdyby to był jakiś europejski wóz w dobrym stanie z 1987 r. i z tyloma ciekawymi rozwiązaniami, pewnie kosztowałby pięć razy tyle. A tych ciekawych rozwiązań jest tu mnóstwo. Przede wszystkim silnik bokser już z wielopunktowym wtryskiem paliwa – w 1987 r. Po drugie – napęd 4x4 dołącza się przyciskiem umieszczonym na gałce dźwigni biegów. Świetne miejsce. Można wcisnąć ten przycisk całkiem niechcący i nagle spiąć napęd. Ciekawe czy działa to też przy większych prędkościach, czy tylko na postoju.
![Subaru Leone](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/subaru-leone-3.jpg)
Na tym nie koniec ciekawostek. Spójrzcie na tę przyciskologię po lewej stronie kierownicy. Na to fantastyczne, oryginalne radio Subaru z mechaniczną skalą. A także na te wybitne kołpaki w stylu lat 80., kiedy wszystko musiało być kanciasto-futurystyczne. To prawda, linia tego auta nie jest jakoś szczególnie atrakcyjna, a mały rozstaw osi nie poprawia sylwetki. Ale coś Wam powiem: ok. 7 lat temu kupiłem sobie samochód japoński z 1984 r. w idealnym stanie i do dziś nadal okazjonalnie nim jeżdżę na różne rajdy, zloty i inne takie. W 2012 czy 2013 r. jeszcze budził on raczej odczucia typu „dziwne, stare, nieciekawe”. Gdzieś ok. 2016 r. zaczęło się to zmieniać, i teraz niemal podczas każdej przejażdżki ktoś macha mi ręką, pokazuje kciuk w górę albo pyta przez okno „który rok?”. Wystarczyło tylko poczekać.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/subaru-leone-2.jpg)
Cena 5600 zł wydaje się śmiesznie niska
Sprzedający wymienia kilka wad auta, które nie są dyskwalifikujące, ale boję się, że niektóre części do tego samochodu są już kompletnie niedostępne nawet w Japonii i trzeba uciekać się do dorabiania. Najgorsza ta pęknięta przednia szyba. Ale i tak 5600 zł to okazja (zapewne do negocjacji).
![Subaru Leone](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/subaru-leone-1.jpg)
Najbardziej jednak martwię się, że to Subaru trafi w ręce handlarza w typie, o którym wielokrotnie pisałem. Czyli człowieka głęboko gardzącego miłośnikami klasyków. Wystawi je on za 29 900 zł, opisane w oryginalnym ogłoszeniu wady przemilczy, a w razie ewentualnych wątpliwości klienta na miejscu będzie mówił „NOWE SĄ W SALONIE”. Co oczywiście nie jest prawdą, bo już dawno w salonach nie ma takich fajnych, kanciastych wozów jak to Subaru.