REKLAMA

Kto jest winny tego wypadku? Rozkmina nr 2137 (będziecie zaskoczeni)

Wypadki z kanału Stop Cham to niekończąca się inba. Kolejny raz pokłóciliśmy się w redakcji o to, kto jest winny. 

stop cham wypadki
REKLAMA
REKLAMA

Na szczęście to ja piszę wpis, więc koledzy którzy się ze mną nie zgadzają, będą musieli awanturować się w komentarzach. Na początek zobaczmy jednak film.

Kierujący Tiguanem wyjeżdża z drogi podporządkowanej na główną w prawo. Nie włącza się do ruchu, bo w ruchu już jest. Musi tylko ustąpić jadącym drogą główną. Kilka metrów po tym, jak minie skręt zderza się czołowo z samochodem wyprzedzającym w tym miejscu ciężarówkę. Uderzenie jest tak mocne, że Tiguan jedzie do tyłu i uderza w samochód z kamerą, który rejestruje zdarzenie. Wszystko jasne? No to uwaga.

Art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Zupełnie nie można porównywać tej sytuacji z taką, gdzie ktoś wyjeżdża z posesji na drogę główną i zderza się czołowo z autem wyprzedzającym inny pojazd. Wówczas wina wyjeżdżającego jest bezsporna, bo nie ma zakazu wyprzedzania przed wyjazdem z posesji, a zatem wyprzedzający jedzie prawidłowo i trzeba ustąpić mu pierwszeństwa, nawet jeśli tymczasowo jedzie pasem przeznaczonym do jazdy w kierunku przeciwnym.

Tutaj wyprzedzający wykonywał manewr w miejscu, gdzie jest to zakazane. Skrzyżowanie, ciągła linia na asfalcie, w dodatku pas po jego stronie z możliwością skrętu w lewo – wszystko jednoznacznie wskazywało, że w tym miejscu wyprzedzać nie wolno. 

Ponadto kierujący Tiguanem w całości wyjechał już na swój pas i rozpoczął jazdę w swoim kierunku. Dopiero wtedy został staranowany przez nieprawidłowo wyprzedzający pojazd. W siódmej sekundzie wyraźnie widać, że Tiguan już minął wyjazd i po prostu znajduje się na własnym pasie. Co więcej, kierujący Tiguanem widząc niebezpieczną sytuację zdążył zatrzymać swój samochód. I wtedy bęc, najeżdża na niego pojazd pędzący z przeciwka lewą stroną jezdni. Serio, jak można tu mieć wątpliwości?

stop cham wypadki
Zrzut ekranu z filmu. Tiguan już opuścił skrzyżowanie i jest na swoim pasie ruchu.

Gdyby na przykład było tak...

...że Tiguan wysunąłby się z tej drogi i zostałby zawadzony o róg nadwozia przez nieprawidłowo wyprzedzającego Mercedesa, MOOOŻE można byłoby mówić o winie obopólnej (chociaż też nie, bo kierujący Tiguanem mógłby ewentualnie być winny niezachowania szczególnej ostrożności, a nie samej kolizji). Ale kiedy Tiguan jest już całkowicie na swoim pasie drogi głównej i zostaje najechany przez inne auto, w dodatku nieprawidłowo wyprzedzające, to sory ale ja nie mam pytań.

REKLAMA

Pytań nie miała także policja

Sprawę skierowano do sądu, uznając że jazda kierującego Mercedesem zasługuje na wyższy mandat niż maksymalne 500 zł jakie może nałożyć funkcjonariusz. No ciekawe co z tego będzie, bo jak znam sądy to może się okazać, że winą obciążą kierującego Volkswagenem. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA