Tak starych samochodów nie było jeszcze nigdy. Średni rocznik to 2011. USA upada
Jak można jeździć samochodem z 2011 r.? Przecież to trumna na kołach. Amerykanie nie mają jednak wyjścia, bo jeździć muszą, a nowe samochody w USA koszmarnie podrożały.
To znany efekt, że samochody starzeją się szybciej, niż ich społeczne postrzeganie. Ile lat ma ten samochód?
A ten?
Pewnie ten pierwszy ma z 15 lat, a ten drugi to nówka sztuka. Tak pomyśleliście, nawet nie mówcie że nie. Otóż nie, ten pierwszy ma ponad 30 lat, a drugi kończy w tym roku 12. Dwanaście lat przebił też średni wiek samochodu w Stanach Zjednoczonych, co oznacza, że Amerykanie na co dzień jeżdżą puszkami śmierci. Eksperci są zaniepokojeni.
Samochody w USA radykalnie podrożały
Obecnie średnia cena nowego auta w Stanach to 48 tys. dolarów. To jest, uwaga, 199 200 zł. Ta wartość wydaje się niespodziewana. Do tej pory wydawało się nam, że samochody w USA są tanie, bo są produktem pierwszej potrzeby. Najwyraźniej ta pierwsza potrzeba jest tak paląca, że można windować ceny ile wlezie, a klienci i tak kupią – lub nie kupią, pozostając przy swoich starych samochodach. Najwyraźniej producenci amerykańscy nie wpadli jeszcze na to, że trzeba porobić wszędzie strefy czystego transportu i tym sposobem zmusić ludzi do regularnej wymiany samochodów. Przy okazji warto zauważyć, że radykalny wzrost ceny nowych samochodów w USA wynika z zupełnego odejścia od aut osobowych na rzecz SUV-ów i pickupów, które są potwornie drogie. Nadal można przecież kupić Corollę za 21-23 tys. dolarów, ale nikt jej nie chce. Wszyscy chcą Forda F150, który w popularnej wersji Lariat z podwójną kabiną kosztuje od 57 tys. dolarów wzwyż, a prawie-bazowy XLT przebija 47 tys. dolarów. Najdroższy wariant Limited oznacza cenę powyżej 84 tys. dolarów. Szaleństwo, jak by na to nie spojrzeć.
Średni wiek samochodów w Polsce jest nieznacznie wyższy
To ok. 13 lat, czyli niewiele więcej niż w USA. Czy to znaczy, że dogoniliśmy Stany Zjednoczone? Być może, na pewno pod względem zasamochodowienia niewiele nam do nich brakuje i też coraz częściej budujemy miejsca, które są dostępne tylko samochodem – zarówno mieszkania, jak i centra handlowe lub rozrywkowe. Nie rozumiem natomiast tego utyskiwania, że samochody w Polsce czy w Stanach są stare. To dobrze, z której strony by na to nie patrzeć. Wysoki wiek samochodów oznacza:
- tańsze naprawy w razie stłuczek, dzięki czemu koszty odszkodowań są niższe, a więc i koszty OC – podobnie;
- to, że ludzie wiele lat użytkują jeden samochód, zamiast kupować nowy – na tym zyskują niezależne, polskie warsztaty. Na kupowaniu nowych samochodów zyskują wyłącznie ponadnarodowe korporacje;
- wyższą dbałość o pojazd, ponieważ jeśli nowe samochody są drogie i trudno dostępne, to trzeba poświęcić więcej uwagi, aby pojazd, który mamy długo, zachował sprawność. To podejście proekologiczne (o ile można mówić o ekologii w kontekście używania samochodu).
Powiem Wam w tajemnicy, że największymi ekozbrodniarzami w Europie są Luksemburczycy
Wymieniają oni samochody na nowe błyskawicznie, na tyle, że średni wiek auta tam to zaledwie 7 lat. Czyli odejmując pewnie jakieś zabytki, średnie auto w Luksemburgu pochodzi z 2017 r. A co się staje ze starszymi samochodami? Luksemburczycy sprzedają je na eksport, to znaczy pozbywają się problemu ze swojego kraju. Przekroczyło granicę – teraz to nie ich kłopot, teraz to oni mogą iść sobie kupić świeżutki wóz z salonu. Nie przejmują się przy tym emisją CO2 i obciążeniem dla środowiska, jakie wynika z produkowania coraz to nowych aut. Najważniejsze, że ładnie wygląda w tabelkach tworzonych na zlecenie i za pieniądze producentów samochodów.
Powinno się zmienić narrację i pisać zupełnie inaczej
Od tej pory w swoich wpisach odwrócę bieguny i będę pisał całkowicie inaczej niż reszta mediów. Wydźwięk informacji o coraz starszych samochodach w USA powinien być taki: Amerykanie idą po rozum do głowy i zaczynają dostrzegać, że nowy samochód co 5 lat to koncepcja bez sensu. Polacy jednym z najrozsądniejszych narodów Europy – używają najdłużej tego co mają, zamiast ciągle to wyrzucać i kupować nowe. Luksemburczycy, wstydźcie się waszej absurdalnej, skrajnie konsumpcjonistycznej postawy.
To na koniec jeszcze skandalicznie stary, 14-letni pickup. Na złom.